Suu Kyi nie będzie obecna na sali obrad parlamentu podczas wizyty sekretarza generalnego ONZ. Znana opozycjonistka nie uczestniczyła też w sesji inauguracyjnej, ponieważ nie chciała złożyć przysięgi. Wraz z parlamentarzystami Narodowej Ligi na rzecz Demokracji (NDL) sprzeciwia się jej fragmentowi, w którym przysięgałaby "bronić" konstytucji. Chce, aby to słowo zastąpić "poszanowaniem" ustawy zasadniczej.
Tekst o "obronie" konstytucji, wprowadzony przez dawną juntę, został przyjęty w referendum w Birmie w 2008 roku, tydzień po przejściu cyklonu Nargis, który kosztował życie 138 tysięcy osób. Daje on nieograniczoną władzę wojskowym. Suu Kyi uważa wprowadzenie poprawki do tekstu konstytucji za jeden z najważniejszych priorytetów swojej polityki. Wizyta sekretarza generalnego odbywa się równocześnie z wizytą szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, która 28 kwietnia otworzyła w Rangunie przedstawicielstwo UE.
Unia Europejska ogłosiła w ubiegłym tygodniu zawieszenie na rok większości sankcji wobec Birmy w uznaniu podejmowanych przez nowe władze reform demokratycznych, po trwających pół wieku rządach wojskowych.PAP, arb