Po ujawnieniu zakresu afery podsłuchowej Brooks latem 2011 r. ustąpiła z funkcji w NI i jest jedną z kilkunastu osób aresztowanych, przesłuchanych przez policję i zwolnionych za kaucją. W sprawie afery podsłuchowej toczą się trzy osobne policyjne dochodzenia. "NotW" angażował hakera do włamań do skrzynek głosowych i miał płacić policjantom za informacje.
Cameron podkreślił zarazem, że na spotkaniu z Brooks nie zapadły żadne wiążące ustalenia w sprawie przejęcia kontroli nad BSkyB przez NI. BSkyB jest największą telewizją komercyjną w Wielkiej Brytanii, głównym konkurentem BBC. Wartość planowanej transakcji szacuje się na 8 mld funtów.
Przyznanie się przez Camerona do towarzyskich kontaktów z Rebeką Brooks, bliską współpracowniczką Ruperta Murdocha, nie jest niespodzianką. Wcześniej wyszło na jaw, że oboje wybrali się na konną przejażdżkę.
Politycznie ambarasująca dla Camerona jest data spotkania. Nastąpiło w dwa dni po odebraniu kompetencji decyzyjnych w sprawie przejęcia BSkyB przez NI ministrowi ds. biznesu Vince'owi Cable'owi, któremu zarzucono, że jest uprzedzony do Murdocha. Decyzję powierzono wówczas ministrowi kultury, mediów i sportu Jeremy'emu Huntowi, który miał być bezstronnym arbitrem. Hunt uznał, że plany NI nie zagrażają pluralizmowi mediów i nie ma potrzeby, by w ocenę dopuszczalności przejęcia angażować regulatora mediów elektronicznych - Ofcom.
Dzięki mailom ujawnionym w tych dniach przez News Corp. na posiedzeniu komisji Lorda Levesona, badającej etyczne aspekty kontaktów polityków z mediami wiadomo, że minister Hunt zakulisowo sprzyjał przejęciu BskyB przez klan Murdochów. Cameron zapewnił BBC, że sprawa kontaktów jego rządu z News Corp. i NI zostanie wyjaśniona "bezstronnie, właściwie i prawidłowo". Komentatorzy sądzą, że premier będzie musiał wytłumaczyć, czy za kulisami nie wspierał planów Murdocha jak jego minister. Opozycyjna Partia Pracy domaga się ustąpienia ministra Hunta.
zew, PAP