Partia Samarasa prowadzi w sondażach przedwyborczych, ale ma silnych rywali wśród ugrupowań skrajnie prawicowych, które w dotkniętym kryzysem kraju prowadzą intensywną kampanię przeciwko imigrantom. Po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat wydaje się, że do parlamentu może wejść nawet 10 z 12 głównych ugrupowań - pisze konserwatywny dziennik "Kathimerini".
Mimo iż przyszły parlament będzie najprawdopodobniej bardzo rozdrobniony dwie partie obecnej koalicji rządzącej, Nowa Demokracja Samarasa i socjalistyczna PASOK Ewangelosa Wenizelosa - uważane przez międzynarodowych pożyczkodawców i europejskich partnerów Grecji za jedyną siłę zdolną utrzymać kraj na drodze reform i fiskalnej rzetelności - mogą liczyć, że po wyborach zachowają większość w parlamencie.
PAP, arb