Francja ma 3400 wojsk w Afganistanie. Według planu ustalonego na poprzednim szczycie sojuszu siły USA i NATO mają tam przebywać do końca 2014 r. USA nalegają jednak, żeby przez następne lata sojusznicy pomogli im w utrzymaniu stabilizacji w Afganistanie. Francuski prezydent powiedział, że będzie kontynuował rozmowy o Afganistanie na szczycie w Chicago. Według ekspertów Hollande jest prawdopodobnie gotowy do kompromisów w tej kwestii.
Zapytany po spotkaniu przez dziennikarzy amerykańskich i francuskich o kryzys zadłużeniowy w krajach strefy euro, Obama podkreślił, że cięciom budżetowym w eurostrefie powinny towarzyszyć programy pobudzenia wzrostu. Dodał, że zgadza się w tej sprawie z Hollande'em.
- Zgodziliśmy się z prezydentem Hollande'em, że jest to problem niezwykłej wagi, nie tylko dla Europy, lecz i dla światowej gospodarki. Mamy nadzieję na owocną dyskusję dziś wieczór i jutro z innymi przywódcami G8 o tym, jak znaleźć odpowiedzialne podejście do umocnienia budżetów w połączeniu z silnym programem wzrostu - powiedział.
Na wspólnej konferencji prasowej obaj przywódcy dowcipkowali, dając do zrozumienia, że ich spotkanie toczyło się w dobrej atmosferze. Hollande powiedział, że w Chicago "nie będzie miał nic przeciwko hamburgerom". Obama oświadczył, że Hollande jako prezydent "nie będzie mógł jeździć po Paryżu skuterem".
zew, PAP