Władze Moskwy utrzymują, że spacer artystów były jednym z punktów programu akcji Noc Muzeów. Dyrektor stołecznego Departamentu Kultury Siergiej Kapkow, który był wśród spacerujących, ocenił, że pochód ten nie miał żadnego podtekstu politycznego. - Kultura i sztuka, to więcej niż polityka - oznajmił. Innego zdania był Samodurow, który oświadczył, że polityczne zabarwienie spacerowi artystów nadały aresztowania opozycjonistów w Moskwie oraz zeszłotygodniowa akcja pisarzy, muzyków i dziennikarzy.
Wśród zaprezentowanych eksponatów był m.in. tron z pinezkami, złote rybki spełniające życzenia, krzesło sprawiedliwości z gilotyną, kartonowy czołg na kółkach z napisem "Pokój światu" i portret mężczyzny w koszulce z liczbą "31" na piersiach. To ostatnie dzieło nawiązywało do rozpędzanych przez moskiewską policję wystąpień opozycji w obronie prawa do zgromadzeń, zapisanego w artykule 31 Konstytucji Federacji Rosyjskiej.
PAP, arb