Prokurator zażądał ukarania byłego szefa izraelskiego sztabu generalnego, gen. Gabiego Aszkenaziego, wraz z dowódcą marynarki wojennej, sił powietrznych i wywiadu wojskowego. Grozi im wyrok dziewięciokrotnego dożywocia za "nakłanianie do zabójstwa i torturowanie" - poinformowała Anadolu. Prokuratura dodała, że podobne zarzuty mają być postawione w oddzielnym akcie oskarżenia kilku niezidentyfikowanym żołnierzom, którzy zaatakowali statek. Jak zauważa agencja Associated Press, jest mało prawdopodobne, aby członkowie izraelskiej armii odpowiadali przed tureckim wymiarem sprawiedliwości, ponieważ Izrael nie uważa ich za przestępców.
"Przestępstwo przeciwko tureckiej własności"
Prokurator Mehmet Akif Ekici argumentował, że atak na turecki statek powinien zostać uznany za przestępstwo przeciwko tureckiej własności na wodach międzynarodowych. Minister spraw zagranicznych Turcji Ahmet Davutoglu oświadczył, że proces powinien być postrzegany jako przykład "determinacji rządu w celu obrony praw tureckich obywateli".
Akt oskarżenia wpłynął do sądu na tydzień przed przypadającą 31 maja drugą rocznicą ataku izraelskich komandosów na turecki statek. Jednostka stanowiła część Flotylli Wolności płynącej z pomocą humanitarną do Strefy Gazy w proteście przeciwko blokadzie tego terytorium przez Izrael.
Poważne ochłodzenie na linii Turcja-Izrael
W następstwie tego incydentu Turcja odwołała ambasadora z Izraela, zerwała współpracę wojskową z tym państwem i zamknęła swą przestrzeń powietrzną dla izraelskich samolotów wojskowych. Normalizację stosunków uzależniła od izraelskich przeprosin za śmierć Turków, wypłacenia odszkodowań ich rodzinom oraz zakończenia blokady Strefy Gazy.
Izrael odmówił przeprosin, ale zgodził się w zasadzie na wypłacenie odszkodowań, choć twierdzi, że jego komandosi działali w obronie własnej, gdy zaatakowano ich nożami i pałkami. Blokadę Strefy Gazy Izrael uzasadnia koniecznością zapobieżenia przemytowi broni dla rządzącej tam radykalnej organizacji palestyńskiej Hamas.
Oskarżenie: Izraelczycy chcieli zabić
W akcie oskarżenia napisano, że członkowie izraelskiej armii, którzy brali udział w ataku, celowo otworzyli ogień z zamiarem zabicia i działań tych nie można zakwalifikować jako aktów samoobrony, ponieważ pasażerowie statku byli uzbrojeni jedynie w kije, łyżki i widelce.
zew, PAP