Jeśli takie poparcie się utrzyma, Nowa Demokracja i socjalistyczny PASOK, czyli partie, które opowiadają się za oszczędnościami i międzynarodowym pakietem ratunkowym dla Grecji, wspólnie miałyby w 300-osobowym parlamencie przewagę od 11 do 16 mandatów.
SYRIZA, która w wyborach z 6 maja zajęła drugie miejsce za konserwatystami, chce zniesienia narzuconych Atenom przez Brukselę i MFW restrykcji budżetowych przy jednoczesnym utrzymaniu Grecji w strefie euro.
Grecja musi przeprowadzić nowe wybory, ponieważ w wyniku majowego głosowania parlament został podzielony między siły popierające warunki uzyskania od UE i MFW pomocy finansowej i sprzeciwiające się im. Dwie partie, które w ostatnich dziesięcioleciach zdominowały grecką scenę polityczną - Nowa Demokracja i socjalistyczny PASOK - nie zdołały uzyskać wystarczającej większości.
Według greckiego ustawodawstwa partia, która zajmie pierwsze miejsce w wyborach, uzyskuje dodatkowo 50 mandatów w parlamencie. Oznacza to, że nawet niewielka przewaga może okazać się kluczowa.
zew, PAP