Ocenili, że opuszczenie przez Grecję strefy euro byłoby "ekonomiczną i polityczną katastrofą" i nie jest pewne, czy aktualne fundusze ratunkowe - Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej i Europejski Mechanizm Stabilizacyjny - byłyby w stanie powstrzymać przeniesienie się kryzysu na inne kraje albo zapobiec masowemu wycofywaniu lokat z banków we Włoszech i Hiszpanii.
"Wyjście Grecji rozbiłoby strefę euro, co mogłoby doprowadzić do głębokiej recesji i nowego globalnego kryzysu finansowego. Mogłoby zatem zniszczyć europejską »soft power« i nieodwracalnie zrujnować prestiż UE na świecie" - ocenili autorzy apelu.
"Apelujemy do europejskich polityków, by umożliwili Grecji powrót na ścieżkę zrównoważonego wzrostu wewnątrz strefy euro. Stało się ewidentne, że bezkompromisowa polityka drastycznych oszczędności może jedynie prowadzić do gospodarczej porażki. Należy znaleźć kompromis, który pozwoli uporządkować finanse publiczne Grecji w zamian za więcej czasu na redukcję jej deficytu i spłacenie dwustronnych oraz wielostronnych kredytów" - czytamy w apelu.
Autorzy apelu zaproponowali obniżenie odsetek od kredytów, spłacanych przez Grecję krajom europejskim - pod warunkiem postępów w realizacji reform. "Obie strony muszą być gotowe do poświęceń, ale wierzymy, że idea Europy dobrobytu jest tego warta" - stwierdzili sygnatariusze apelu, wśród których są m.in. polska eurodeputowana Danuta Huebner, byli szefowie polskiej dyplomacji Adam Rotfeld i Andrzej Olechowski oraz szef Fundacji Batorego Aleksander Smolar.
Pod apelem podpisali się również m.in. były prezydent Finlandii Martti Ahtisaari, były premier Włoch Giuliano Amato, były niemiecki minister finansów Hans Eichel czy były sekretarz generalny NATO George Robertson.
zew, PAP