Czescy kibice przyjadą w białych maseczkach?
- Polska po tej serii skandali stoczyła się do marki Trzeciego Świata - napisał w komentarzu dla "Gazety Wyborczej" Lubosz Palata, redaktor "Lidovych Novin". - Jeśli ta histeria pójdzie dalej, to możliwe, że na wrocławski stadion (tam mecze Euro 2012 rozgrywać będą Czesi - red.) przyjadą tysiące Czechów - jak Japończycy w czasie prasiej grypy - w białych maseczkach antybakteryjnych - podsumował Palata.
Jak dodał, choć problem z bakterią legionella we wrocławskim hotelu, planowanym domu czeskiej kadry, został już rozwiązany, to zapewne grupowi rywale Polaków będą latali na mecze, "choć nic im strasznego w Polsce nie grozi".
"Panikę szerzy lobby czeskich producentów"
W komentarzu Krystyny Naszkowskiej "GW" ocenia, że antypolskę panikę szerzą czescy producenci żywności. Chodzi im o to, twierdzi dziennikarka, by Czesi kupowali droższą rodzimą żywność zamiast tańszej polskiej. Jak podkreśla Naszkowska, Czesi są skazani na import żywności, a kraj to dla polskich eksporterów jeden z głównych rynków zbytu. - (Niechęć do produktów z Polski) niczego nie zmieni. Nasze produkty i tak trafią na czeski rynek, tyle że przez Niemcy. Skutek będzie taki, że Czesi zapłacą za żywność z Polski trochę więcej, bo przybędzie kolejny pośrednik - powiedział "GW" jeden z eksporterów mięsa.
zew, "Gazeta Wyborcza"