Fazil Say, który w roku 2008 został mianowany przez UE ambasadorem kultury, dopuścił się domniemanego przestępstwa w kwietniu, gdy na Twitterze zastanawiał się, co będzie, jeśli się okaże, iż raki (wódka ze sfermentowanych rodzynek) będzie w niebie, a nie piekle, a w piekle będzie (szkocka whisky) Chivas Regal. "Co wówczas?" - pytał ironicznie Say.
Prawnik tureckiego muzyka powiedział, że jego klient nie chciał nikogo obrazić, a krytykował głównie tych, którzy wykorzystują religię do ciągnięcia z tego zysków. Zdaniem prawnika Meltema Akyola wpisy na Twitterze nie mogą być traktowane jako wypowiedzi publiczne. Akyol przyznał jednak, że Say zamknął konto na Twitterze, i że grożono mu nawet śmiercią. Pianista już wcześniej w tym roku postanowił wyjechać z kraju i osiedlić się w Japonii.
W kwietniu, jak pisze rosyjski portal newsru.com, Say powiedział tureckiemu dziennikowi "Hurriyet", że został poddany w Turcji całkowitemu ostracyzmowi, gdy przyznał się publicznie do ateizmu. Według tureckiego prawa obraza wartości religijnych jest karana więzieniem od trzech miesięcy do 1,5 roku.
eb, pap