Pisze o tym w czwartek ukazująca się w Kijowie gazeta "Kommiersant-Ukraina". Kwaśniewski i Cox mają "przekonać ukraińskie kierownictwo o konieczności wstrzymania procesów (sądowych), które UE uważa za umotywowane politycznie represje karne" - czytamy.
Dziennik przypomina, że Kwaśniewski ma już doświadczenie mediatora w negocjacjach między politykami ukraińskimi "w sprawach delikatnych". - Podczas pomarańczowej rewolucji 2004 r. wraz z (ówczesnym) szefem unijnej dyplomacji Javierem Solaną stał on (Kwaśniewski) na czele misji europejskiej, która prowadziła rozmowy między (skonfliktowanymi ówczesnymi kandydatami na prezydenta Ukrainy) Wiktorem Juszczenką i Wiktorem Janukowyczem - napisał "Kommiersant". Gazeta twierdzi jednocześnie z powołaniem na własne źródła w UE, iż Bruksela nie ma zawyżonych oczekiwań wobec misji Kwaśniewskiego i Coksa na Ukrainie.
- Postaramy się pomóc ukraińskim władzom wyjść z zaistniałej sytuacji z godnością, ale jeśli to nie zadziała, to wątpię, że będziemy mogli powstrzymać pogorszenie relacji (między Ukrainą a UE) ze złych na bardzo złe - oświadczył anonimowy rozmówca dziennika. O wyznaczeniu Kwaśniewskiego i Coksa na obserwatorów postępowań sądowych byłej premier Tymoszenko poinformował w środę szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz.
Wyraził on nadzieję, że ich misja będzie "przełomem, który pomoże Ukrainie w zajęciu się problemami dotyczącymi rządów prawa i niezawisłości sądownictwa oraz przyczyni się do przywrócenia wzajemnego zaufania w stosunkach UE-Ukraina". Schulz poinformował, że już 11 czerwca Kwaśniewski i Cox spotkają się w Kijowie z premierem Ukrainy Mykołą Azarowem oraz z rodziną i adwokatami Julii Tymoszenko.
23 maja po spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem na marginesie nieformalnego szczytu UE Schulz poinformował, że prowadzi rozmowy z rządem ukraińskim, a także rodziną uwięzionej byłej premier Ukrainy o tym, w jaki sposób doprowadzić do międzynarodowej obserwacji procesu w sprawie skargi kasacyjnej Tymoszenko. Sąd Najwyższy Ukrainy odłożył rozpatrywanie tej skargi do 26 czerwca. Była premier została skazana na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku; w tym czasie Tymoszenko stała na czele rządu ukraińskiego. Jak podkreślał po spotkaniu z Schulzem Tusk, ukraińska inicjatywa szefa PE ma kilka znaczeń, a dla niego szczególnie ważne jest, że "może rozładować nieznośną atmosferę wokół Ukrainy w związku z Euro 2012". Zastrzegł, że stanie się to, jeśli będą współpracować władze w Kijowie. Wcześniej premier Azarow zgodził się na taką międzynarodową obserwację procesu w sprawie skargi kasacyjnej Tymoszenko. W maju mówił w Brukseli, że Kijów jest gotów zaprosić "przedstawicieli służb prawnych z państw europejskich" na proces. Azarow przekonywał też, że proces Tymoszenko nie miał charakteru politycznego. UE ocenia zaś, że jej sprawa ma podłoże polityczne, a władze w Kijowie wybiórczo stosują prawo w procesach byłej premier i kilku jej współpracowników.
Tymoszenko jest też oskarżona o nadużycia, których miała się dopuścić w latach 90. XX wieku, gdy kierowała handlującą gazem firmą Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy.eb, pap