Pierwszy szczebel tworzyłaby Wspólnota Europejska, której sednem byłby wolny handel. Wspólnota obejmowałaby Norwegię i Turcję. Na drugim szczeblu byłaby Europa ściślej zintegrowana, faktycznie posiadająca wspólny rząd, choć pod inną nazwą. Według Owena brytyjscy wyborcy spytani w referendum, do której chcą należeć, poparliby ideę przynależności do tej pierwszej.
Rosnące wpływy eurosceptycznej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) i eurosceptycznego skrzydła w partii konserwatywnej, mogą zdaniem Owena skłonić lidera torysów, premiera Davida Camerona do uczynienia z referendum pierwszoplanowej kwestii w najbliższych wyborach parlamentarnych. Obecna kadencja Izby Gmin upływa w maju 2015 roku. W wypowiedzi dla radia BBC4 minister finansów George Osborne powiedział, że potrzeba rozpisania referendum, zgodnie z prawem uchwalonym przez obecną koalicję konserwatystów z liberałami, zajdzie dopiero wówczas, gdy na porządku dziennym stanie kwestia przekazania Brukseli nowych prerogatyw rządu lub parlamentu.
Wielka Brytania weszła do UE (wówczas zwanej Europejską Wspólnotą Gospodarczą) w styczniu 1973 r. W czerwcu 1975 r. w ogólnokrajowym referendum 67 proc. Brytyjczyków opowiedziało się za członkostwem w EWG. Wielka Brytania obok Czech nie podpisała się pod paktem fiskalnym mającym na celu zacieśnienie dyscypliny budżetowej eurostrefy z początku marca, przez co pakt ma charakter porozumienia międzyrządowego. Niewykluczone, że taki sam charakter będą miały również dyskutowane obecnie unia bankowa i fiskalna.
ja, PAP