- Przed igrzyskami olimpijskim w Londynie, kalendarz członków rządu jest wypełniony. W świetle rozpowszechnionych obaw o selektywne stosowanie wymiaru sprawiedliwości i łamanie praworządności na Ukrainie, o decyzji w sprawie ewentualnego udziału w późniejszym etapie zdecyduje przegląd sytuacji - zaznaczył.
Wcześniej o tym, że nie pojedzie na Ukrainę ogłosiła kanclerz Niemiec Angela Merkel, ani nikt z jej rządu. Taką samą decyzję podjął przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso oraz komisarz ds. sprawiedliwości Viviane Reding. Ze swej strony Tymoszenko apelowała do przywódców zachodnich krajów o bojkot przedstawicieli władz ukraińskich.
Była premier skazana na 7 lat więzienia w październiku za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją z 2009 r. przebywa w szpitalu w Charkowie pod opieką niemieckich lekarzy.
ja, PAP