"Reżim Asada blokuje obserwatorom dojście do miejsca masakry cywilów"

"Reżim Asada blokuje obserwatorom dojście do miejsca masakry cywilów"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gen. Robert Mood (fot. EPA/YOUSSEF BADAWI/PAP) 
Szef ONZ-owskich obserwatorów w Syrii, gen. Robert Mood, oświadczył, że armia syryjska uniemożliwiła im dotarcie do wsi al-Kubeir w prowincji Hama, gdzie 6 czerwca zginęło w masakrze - według opozycji - 80 osób cywilnych, w tym 22 dzieci i 20 kobiet.
- Obserwatorzy zostali zablokowani przez wojsko i grupy uzbrojonych cywilów na  różnych punktach kontrolnych. Ostrzegano ich, że znajdą się w  niebezpieczeństwie, jeśli spróbują dotrzeć do wioski al-Kubeir. Mimo ryzyka, jakie podejmują, obserwatorzy starają się dotrzeć do  tej miejscowości - oświadczył generał. Wyraził zaniepokojenie z powodu trudności, jakie stwarza się obserwatorom, aby uniemożliwić im  "obserwację, ocenę oraz informowanie".

Władze blokują misję ONZ

Zablokowani na drodze do al-Kubeir eksperci przysłani z ramienia ONZ skierowali się do pobliskiej miejscowości Morek. W drodze ostrzelano jeden z ich pojazdów, ale obyło się bez ofiar. 8 czerwca obserwatorzy ponowią próbę przedostania się do miejsca masakry ludności cywilnej. Tymczasem syryjskie media rządowe rozpowszechniły oficjalną wiadomość, według której obserwatorom udzielono wszelkiej pomocy w  dotarciu do al-Kubeir. Oficjalna syryjska agencja Sana oskarżyła o masakrę w al-Kubeir "grupę terrorystów", którzy "zabili 9 osób, w tym kobiety i dzieci".

300 obecnych w Syrii obserwatorów z ramienia ONZ próbuje ocenić sytuację po wprowadzeniu obowiązującego teoretycznie od 12 kwietnia zawieszenia broni w Syrii. - Nowym sposobem zabijania jest dla nich palenie ludzi żywcem -  powiedział jeden ze świadków tych wydarzeń w wiosce zamieszkanej przez sunnicką większość, którą zwalcza prezydent Syrii Baszara el-Asada. On sam jest alawitą.

Kolejna masakra w Syrii

Masakra w al-Kubeir to już drugi masowy mord w ciągu niespełna dwóch tygodni, po dokonanym 25 maja w miejscowości Hula, w prowincji Hims, gdzie zginęło ponad sto osób. To krwawe wydarzenie przyczyniło się do  wzmożenia presji międzynarodowej na rząd w Damaszku. Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun oświadczył, iż rząd Baszara el-Asada "utracił wszelkie prawo do sprawowania władzy". Szefowa dyplomacji europejskiej Catherine Ashton potępiła nową masakrę jako zbrodnię, której "nie wolno wybaczyć". Zażądała "wszechstronnego dochodzenia" w sprawie "potwornych zbrodni".

Biały Dom w komunikacie nazwał mordowanie cywilnej ludności w al-Kubeir "obrazą godności człowieka i sprawiedliwości" i  wezwał kraje, które popierają jeszcze syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada, aby przyłączyły się do działań mających na celu polityczną transformację w Syrii. Rosja i Chiny blokują dotąd bardziej zdecydowane działania ONZ przeciwko reżimowi syryjskiemu. Rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksandr Łukaszewicz oświadczył, że Rosja domaga się "surowej kary" dla odpowiedzialnych za masakry dokonane w Syrii.

Agencja AFP, podsumowując w czwartek na podstawie danych Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka ofiary w ludziach w toku rozpoczętego 15 marca 2011 r. powstania ludowego przeciwko rządom Baszara el-Asada podaje liczbę ponad 13 400 zabitych. Są to w większości cywile, którzy zginęli z rąk wojska i rządowych sił bezpieczeństwa.

ja, PAP