Kasidiaris przybył do sądu w Atenach, gdzie wniósł pozew przeciwko kandydatce Komunistycznej Partii Grecji Lianie Kanelli oraz ubiegającej się o mandat w parlamencie z ramienia koalicji radykalnej lewicy SYRIZA, Renie Duru. Jak pisze agencja Associated Press, 31-letni polityk zarzuca obu kobietom, że "bezpodstawnie obraziły go". Kasidiaris pełni funkcję rzecznika swego ugrupowania. Do skandalu doszło w minioną środę podczas przedwyborczej audycji w prywatnej telewizji ANT1. Kasidiaris oblał Duru wodą ze szklanki, a następnie dwukrotnie spoliczkował i uderzył pięścią Kanelli. Skrajnie prawicowy polityk twierdzi, że został sprowokowany przez Kanelli, która miała jako pierwsza uderzyć go gazetą.
Pracownicy telewizji usiłowali po incydencie zatrzymać napastnika i dlatego Kasidiaris złożył pozew także przeciwko nim, oskarżając ich o próbę pozbawienia wolności. Ateńska prokuratura wdrożyła tymczasem postępowanie przeciwko napastnikowi i nakazała jego zatrzymanie. Przeciwko Kasidiarisowi prowadzone jest też śledztwo w sprawie nielegalnego posiadania broni oraz współudziału w napadzie rabunkowym. Agresję polityka wywołała wypowiedź jednej z uczestniczek telewizyjnej dyskusji, która przypomniała o wcześniejszym śledztwie.
W wyborach parlamentarnych na początku maja neonazistowska Złota Jutrzenka weszła po raz pierwszy w swej historii do parlamentu z wynikiem 6,97 proc. Ponieważ żadnej z partii nie udało się utworzyć większościowego rządu, w trapionej od kilku lat kryzysem gospodarczym i społecznym Grecji 17 czerwca odbędą się kolejne wybory. Z aktualnych sondaży wynika, że skrajnie prawicowa partia przekroczy i tym razem trzyprocentowy próg wyborczy i ponownie znajdzie się w parlamencie.eb, pap