Trwający od 15 miesięcy konflikt w Syrii przekształcił się już w wojnę domową - powiedział Herve Ladsous, szef misji pokojowych ONZ. - Zagraniczna interwencja wojskowa w Syrii nie byłaby dobrym sposobem na rozwiązanie konfliktu w tym kraju - stwierdził sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen.
- Sądzę, że skala przemocy jest już tak ogromna, że zmieniła charakter tego konfliktu - stwierdził Ladsous. Dodał, że główną odpowiedzialność za to ponosi rząd w Damaszku, który za wszelką cenę chce odzyskać kontrolę nad miastami i regionami, przejętymi wcześniej przez siły opozycji. Ladsous powiedział, że ONZ dysponuje informacjami, z których wynika, że reżim w Damaszku przeciwko własnemu narodowi wykorzystuje nie tylko czołgi i artylerię, ale także śmigłowce bojowe.
- Interwencja (NATO) nie jest dobrą drogą dla Syrii, nie ma żadnego planu operacji NATO w tym kraju - powiedział szef Sojuszu Anders Fogh Rasmussen. Oświadczył, że stanowczo potępia "zachowanie syryjskich sił bezpieczeństwa i stosowanie przez nie represji wobec ludności cywilnej". - To, czego jesteśmy świadkami, jest skandaliczne i nie ma wątpliwości co do tego, że syryjski reżim odpowiada za łamanie międzynarodowego prawa - zaznaczył Rasmussen.
Nawiązując do wypowiedzi szefa misji pokojowych ONZ, szef NATO powiedział, że nie jest pewien, czy "z prawnego punktu widzenia" można mówić o tym, że w Syrii trwa wojna domowa. - Ale pewne jest, że sytuacja w Syrii jest poważna - dodał. "Poważnym błędem" nazwał Rasmussen brak porozumienia w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w sprawie sposobów wywierania presji na Damaszek. Zdaniem szefa NATO Rosja, która jest głównym sojusznikiem syryjskiego reżimu, mogłaby odegrać "kluczową rolę" w zakończeniu konfliktu.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka liczba zabitych w Syrii od wybuchu powstania przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi w połowie marca zeszłego roku przekroczyła już 14 tys.
zew, PAP
- Interwencja (NATO) nie jest dobrą drogą dla Syrii, nie ma żadnego planu operacji NATO w tym kraju - powiedział szef Sojuszu Anders Fogh Rasmussen. Oświadczył, że stanowczo potępia "zachowanie syryjskich sił bezpieczeństwa i stosowanie przez nie represji wobec ludności cywilnej". - To, czego jesteśmy świadkami, jest skandaliczne i nie ma wątpliwości co do tego, że syryjski reżim odpowiada za łamanie międzynarodowego prawa - zaznaczył Rasmussen.
Nawiązując do wypowiedzi szefa misji pokojowych ONZ, szef NATO powiedział, że nie jest pewien, czy "z prawnego punktu widzenia" można mówić o tym, że w Syrii trwa wojna domowa. - Ale pewne jest, że sytuacja w Syrii jest poważna - dodał. "Poważnym błędem" nazwał Rasmussen brak porozumienia w Radzie Bezpieczeństwa ONZ w sprawie sposobów wywierania presji na Damaszek. Zdaniem szefa NATO Rosja, która jest głównym sojusznikiem syryjskiego reżimu, mogłaby odegrać "kluczową rolę" w zakończeniu konfliktu.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka liczba zabitych w Syrii od wybuchu powstania przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi w połowie marca zeszłego roku przekroczyła już 14 tys.
zew, PAP