Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun wyraził nadzieję, że druga tura wyborów prezydenckich w Egipcie, która rozpoczęła się rankiem 16 czerwca, będzie uczciwa i umożliwi temu krajowi przejście do dojrzalszej formy demokracji.
"Mam nadzieję, że te kluczowe wybory prezydenckie będą przebiegać w pokojowej i tolerancyjnej atmosferze" - zaznaczył Ban Ki Mun w komunikacie. Sekretarz generalny ONZ dodał, że wybory prezydenckie "to ważny element przechodzenia do dojrzalszej formy demokracji, o którą tak cierpliwie i w sposób pokojowy walczył egipski naród".
Głosowanie w drugiej turze wyborów prezydenckich potrwa dwa dni - o urząd szefa państwa ubiegają się: kandydat Bractwa Muzułmańskiego Mohamed Mursi, który w pierwszej turze uzyskał poparcie ponad 24 proc. głosujących, oraz ostatni premier mianowany przez ówczesnego prezydenta Hosniego Mubaraka, Ahmed Szafik (w pierwszej turze zdobył ponad 23 proc. głosów). Wybory mogą zakończyć 16-miesięczny okres burzliwych rządów Najwyższej Rady Wojskowej, która objęła władzę po obaleniu Mubaraka w wyniku rewolucji.
Głosowanie w drugiej turze wyborów prezydenckich potrwa dwa dni - o urząd szefa państwa ubiegają się: kandydat Bractwa Muzułmańskiego Mohamed Mursi, który w pierwszej turze uzyskał poparcie ponad 24 proc. głosujących, oraz ostatni premier mianowany przez ówczesnego prezydenta Hosniego Mubaraka, Ahmed Szafik (w pierwszej turze zdobył ponad 23 proc. głosów). Wybory mogą zakończyć 16-miesięczny okres burzliwych rządów Najwyższej Rady Wojskowej, która objęła władzę po obaleniu Mubaraka w wyniku rewolucji.
Trybunał Konstytucyjny nieoczekiwanie uznał 14 czerwca za nieważne niedawne wybory parlamentarne, kwestionując prawomocność jednej trzeciej mandatów. Budzi to obawy, że Najwyższa Rada Wojskowa nie zechce oddać władzy cywilnemu rządowi, co zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami miało nastąpić z końcem czerwca - zauważa agencja dpa. Zaniepokojenie możliwym rozwiązaniem parlamentu wyraziły Stany Zjednoczone. - Administracja USA obecnie stara się zrozumieć znaczenie i konsekwencje orzeczenia Trybunału - poinformowała rzeczniczka Departamentu Stanu Victoria Nuland.
PAP, arb