Dotychczas w pałacu żandarmerii znajdowały się cztery, zazwyczaj puste, cele o powierzchni 4 na 4 metry. W jednej z nich od 23 maja osadzony jest majordomus Benedykta XVI Paolo Gabriele, aresztowany pod zarzutem kradzieży tajnych dokumentów. Toczy się przeciwko niemu śledztwo, które ma ujawnić między innymi jego wspólników oraz mocodawców. Nie wyklucza się dalszych aresztowań w Watykanie.
Włoska agencja informuje, że prace przy organizacji nowego miejsca dla aresztantów prowadzone były przez ostatnich 10 dni w całkowitej tajemnicy. To by zaś znaczyło - zauważa się - że zbiegły się one w czasie z prowadzonym w Watykanie śledztwem w sprawie wycieku tajnych dokumentów, znanym pod nazwą Vatileaks.
Przypomina się, że za Spiżową Bramą nie ma prawdziwego więzienia, a cele w siedzibie żandarmerii to miejsce czasowego przetrzymywania, do tej pory bardzo rzadko wykorzystywane. W 2009 roku krótko przebywała w tym areszcie niezrównoważona kobieta ze Szwajcarii, która podczas pasterki w bazylice świętego Piotra rzuciła się na papieża i przewróciła go. Z aresztu kobieta została przekazana włoskim organom.
Ostatni przypadek długiego przetrzymywania w tym areszcie zanotowano w latach 40. zeszłego wieku, gdy za pontyfikatu Piusa XII osadzono tam księdza Edwarda Cippico, oskarżonego o oszustwo. Przypadek ten przeszedł do historii dlatego, że „więzień Watykanu” uciekł stamtąd po trzech latach odbywania kary.
sjk, PAP