Wskutek represji i walk między syryjską armią rządową a rebeliantami zginęło blisko 180 osób, głównie cywilów - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. 28 czerwca to najkrwawszy dzień od wybuchu powstania przeciwko prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. Dzień wcześniej w starciach zginęło 150 osób.
W starciach zginęło dokładnie 178 osób, w tym 117 cywilów. Najwięcej ofiar zanotowano w opanowanej przez rebeliantów Dumie pod Damaszkiem, gdzie co najmniej 36 osób, w tym sześcioro dzieci, poniosło śmierć wskutek bombardowania miasta przez wojsko.
Według mającego siedzibę w Londynie Obserwatorium od wybuchu rebelii w połowie marca 2011 roku w Syrii poniosło śmierć ponad 15,8 tys. osób, w większości cywilów. Od kilku dni bilans ofiar regularnie przekracza 100 osób dziennie.
PAP, arb