O Syrii bez Syryjczyków. Mocarstwa debatują nad przyszłością bliskowschodniego kraju

O Syrii bez Syryjczyków. Mocarstwa debatują nad przyszłością bliskowschodniego kraju

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hillary Clinton (fot.EPA/MARTIAL TREZZINI/PAP) 
Przedstawiciele wspólnoty międzynarodowej przybyli do Genewy, by rozmawiać na temat rozwiązania krwawego konfliktu wewnętrznego w Syrii, ale szanse na wypracowanie wspólnego stanowiska utrudnia ich spór o przyszły los syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.

Kierujący obradami specjalny międzynarodowy wysłannik do Syrii, były sekretarz generalny ONZ Kofi Annan wyrażał nadzieję na uzgodnienie planu powołania rządu jedności, który poprzez wyłączenie z jego składu kontrowersyjnych osobistości oznaczałby faktycznie ustąpienie Asada. Rozwiązaniu takiemu sprzeciwia się zdecydowanie Rosja, postrzegająca akcję mediacyjną jako mieszanie się w wewnętrzne sprawy związanej z nią wieloletnim sojuszem Syrii. - Zawsze staliśmy na stanowisku, że stabilna przyszłość Syrii, stabilny proces polityczny oznaczają oddanie przez Asada władzy w ramach porozumienia o procesie przejściowym - powiedział po przyjeździe do Genewy minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii William Hague. Natomiast szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.

Ławrow spotkał się 29 czerwca w Petersburgu z sekretarz stanu USA Hilary Clinton, która oświadczyła potem, że poglądy obu stron na temat trwającego juz 16 miesięcy syryjskiego konfliktu nadal się różnią. - Nasi zachodni partnerzy chcą sami decydować o wyniku procesu politycznego w Syrii, choć jest to sprawa Syryjczyków - powiedział przed rozpoczęciem genewskiego spotkania wiceminister spraw zagranicznych Giennadij Gatiłow.

Przybywając na obrady, Clinton nie chciała komentować sytuacji w Syrii. Hague dał za to do zrozumienia, że należy się spodziewać trudnych negocjacji. - Wspólnota międzynarodowa ma okazję, by być silniejszą i zadziałać bardziej zdecydowanie, ale możemy to uczynić tylko za zgodą Rosji i Chin - zaznaczył.

Poza Annanem i sekretarzem Ligi Arabskiej Nabilem Elaraby do Genewy przybyli ministrowie spraw zagranicznych wszystkich pięciu państw, będących stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz przedstawiciele Turcji, Kuwejtu i Kataru. Brak natomiast reprezentantów Iranu - głównego regionalnego sojusznika Syrii - oraz Arabii Saudyjskiej, która jako polityczny oponent obu tych państw wspiera walczących z reżymem Asada rebeliantów. Konferencja odbywa się bez udziału jakiejkolwiek delegacji syryjskiej, mającej pełnomocnictwa jej rządu lub też wysłanej przez opozycję.

PAP, arb