Uzbrojeni w broń maszynową i kilofy dżihadyści zaczęli burzyć grobowce świętych w obecności miejscowej ludności - pisze Reuters, powołując się na naocznych świadków wydarzeń. - Całkowicie zniszczyli mauzoleum Sidi Mahmuda (Ben Amara) i dwa dalsze. Zapowiedzieli, że zniszczą w ciągu dnia wszystkie mauzolea, a jest ich 16 - relacjonował malijski dziennikarz Yeya Tandina. Wzorem afgańskich talibów, którzy zburzyli wykute w skałach pomniki Buddy, tuarescy dżihadyści i wspierający ich bojownicy z afrykańskiej filii Al-Kaidy zamierzają zniszczyć w Timbuktu tamtejsze starożytne manuskrypty i grobowce świętych.
Od wiosny Timbuktu jest stolicą dżihadystów sprzymierzonych z afrykańską filią Al-Kaidy. Do pierwszych aktów wandalizmu doszło już na początku maja. Mauzolea sufickich świętych (jest ich ponad 300), a także meczety, kamienice i tysiące zgromadzonych w mieście manuskryptów zostały w 1988 roku uznane przez UNESCO za pomniki Światowego Dziedzictwa Ludzkości. Dżihadyści z Sahary uznali grobowce i manuskrypty ze świętokradcze i zapowiedzieli, że zniszczą je jeden po drugim. Komitet UNESCO zaaprobował w tym tygodniu wniosek malijskiego rządu o umieszczenie Timbuktu na liście zagrożonych zabytków.
Wzniesione w XI i XII wieku nad brzegiem Nigru, Timbuktu było stolicą dawnego imperium Mali i położoną na skrzyżowaniu karawanowych szlaków saharyjską metropolią intelektualną i kupiecką, sławną z bogactwa, wielkich imamów i uczonych ulemów. Uniwersytet Sankore uważany był za najważniejszą uczelnię w całym regionie, a meczety Dżingarejber, Sankore i Sidi Jahja za najwspanialsze na Saharze.
PAP, arb