Przewodniczący Komisji Europejskiej spotkał się w niedzielę w Ramallah, siedzibie władz Autonomii Palestyńskiej, z palestyńskim premierem Salamem Fajadem.
- Przemiany w świecie arabskim, których jesteśmy świadkami, powinny stać się motywem, a nie przeszkodą do wznowienia negocjacji - oświadczył po tym spotkaniu Barroso.
Mimo wysiłków tzw. kwartetu bliskowschodniego, w skład którego wchodzą Unia Europejska, Stany Zjednoczone, ONZ i Rosja, nie udało się doprowadzić do wznowienia rozmów przerwanych w 2010 roku, po tym jak Izrael odmówił zamrożenia żydowskiej kolonizacji okupowanych terytoriów Zachodniego Brzegu.
Premier Benjamin Netanjahu odrzucił ten palestyński postulat. Był gotów jedynie do wznowienia rozmów "bez wstępnych warunków".
Barroso podkreślił w swej wypowiedzi w Ramallah, że uważa uregulowanie konfliktu izraelsko-palestyńskiego za "priorytet strategiczny". Ostrzegł obie strony konfliktu przed podejmowaniem wszelkich inicjatyw mogących podkopać rozwiązanie oparte na istnieniu dwóch państw" (Izraela i Państwa Palestyńskiego).
Wyraził też "zaniepokojenie" wobec następstw "wzrastającej kolonizacji Zachodniego Brzegu, w tym Wschodniej Jerozolimy".mp, pap