Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił 9 lipca dniem żałoby narodowej, by uczcić pamięć co najmniej 171 osób, które zginęły na skutek nagłej powodzi na Kubaniu, na południu kraju.
W związku z żałobą narodową w całym kraju stacje telewizje, kina i teatry zrezygnują z lżejszego, czysto rozrywkowego repertuaru, a w Rosji oraz jej placówkach dyplomatycznych za granicą flagi państwowe opuszczono do połowy masztu.
W powodziach nad Morzem Czarnym dziesiątki tysięcy ludzi straciło domy - w samym Krymsku bez dachu nad głową zostało ok. 60 tysięcy osób. 8 lipca wieczorem trwały poszukiwania ludzi porwanych przez sięgającą nawet siedmiu metrów falę powodziową, powstałą w nocy z 6 na 7 lipca w efekcie obfitych ulew.
Putin nakazał wszczęcie śledztwa, które ma wyjaśnić, dlaczego liczba ofiar powodzi była tak wysoka i czy można było uczynić coś, co zapobiegłoby katastrofie lub ustrzegło mieszkańców przed jej tragicznymi skutkami. Poszkodowanym obiecano wysokie odszkodowania.PAP, arb