Dorwać czarnucha, czyli międzynarodowa sprawiedliwość

Dorwać czarnucha, czyli międzynarodowa sprawiedliwość

Dodano:   /  Zmieniono: 
Że rasistowski epitet w tytule? I cóż z tego? Tak ma być! Rasizm jest politycznie poprawny. Rasizm jest wręcz słuszny. Jego słuszność międzynarodową sankcjonuje Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK).
Ta szacowna instytucja z siedzibą w Hadze, świętuje właśnie – po 10 latach działania i dwóch miliardach wydanych dolarów – swój największy i jedyny ja na razie sukces. Dzięki niezmordowanej harówie 700 pracowników z 90 krajów – sędziów, prokuratorów i, przede wszystkim, biurokratów - MTK skazał na karę więzienia pierwszego Wstrętnego Czarnucha. Kongijski watażka Thomas Lubanga dostał 14 lat za to, że w latach 2002-2003 do swojej rebelianckiej armii na potęgę werbował dzieci.

Lubanga niewątpliwie jest potworem. Jego Unia Kongijskich Patriotów przez lata siała postrach w północnej części Demokratycznej Republiki Konga. Masakry na tle etnicznym jakich się dopuszczała, gwałty, palenie wiosek i zmuszanie dzieci do wstępowania w jej szeregi są dobrze udokumentowane. W szczytowym okresie Lubanga miał pod sobą trzy tysiące małych żołnierzy – najmłodsi z nich byli ledwie ośmiolatkami. Mało tego - według organizacji Save the Children 30-40 procent dziecięcej armii stanowiły dziewczynki, które poza wykonywaniem zadań ramię w ramię z żołnierzami pełniły też funkcję niewolnic seksualnych.  

Lubanga zasłużył na karę. Można – jak wiele jego ofiar – odczuwać niedosyt, że MTK udało się zebrać materiał dowodowy wymierzając jedynie 14-letni wyrok (za osiem lat zbrodniarz będzie wolny, bo zaliczono mu sześć lat aresztu w Hadze). Ale lepsze to, niż nic. Rzecz, która w tej całej sprawie mierzi, to nazwa Trybunału - jest myląca i nieuczciwa. Skoro Trybunał jawnie zajmuje się ściganiem jedynie zbrodniarzy afrykańskich - dlaczego nazywa się „międzynarodowym”? Uczciwiej byłoby nazwać go „afrykańskim”, a raczej „do spraw Afryki” - bo choć ściga watażków z Afryki, operuje przecież z Hagi i zatrudnia w większości białych. Tytuł dobrze oddający zakres jego pracy mógłby na przykład być taki: Centralne Biuro Ścigania Wstrętnych Czarnuchów.

Ale politycznie niepoprawne żarty na bok. Spójrzcie tylko: MTK, powołany do tropienia i sądzenia ludobójstwa, zbrodni przeciw ludzkości i zbrodni wojennych na terenie całego globu prowadzi aktualnie 22 sprawy. Wszystkie te sprawy dotyczą krajów w Afryce, a wszyscy oskarżeni to czarnoskórzy Afrykanie. Trzeba też dodać, że wszystkie te sprawy są uzasadnione – w siedmiu krajach objętych śledztwami – DR Kongo, Ugandzie, Republice Środkowoafrykańskiej, Sudanie, Kenii, Libii i na Wybrzeżu Kości Słoniowej – mordowano w okolicznościach budzących co najmniej zastanowienie nad sensem istnienia gatunku homo sapiens. Ale co z resztą świata? Co z konfliktami na Bliskim Wschodzie, w Azji, w Ameryce Łacińskiej - gdzie krew leje się równie obficie, a uczestnikami wydarzeń są często politycy i żołnierze najbogatszych państw Zachodu?

Do MTK wpłynęło jak dotąd prawie 9 tysięcy zgłoszeń dotyczących 139 państw. Czy to przypadek, że sprawy udało się otworzyć tylko w przypadku siedmiu krajów – wszystkich położonych na jednym kontynencie? A może to nie przypadek – tylko rasizm? Czy rzeczywiście przeszkody formalne uniemożliwiły zajęcie się choćby jedną z 240 skarg, jakie Trybunał otrzymał w związku z inwazją USA, Wielkiej Brytanii, Australii i Polski na Irak? A może powodem jest fakt, że tak zwana ojczyzna wolności, która utrzymuje największą armię świata, ma 702 bazy wojskowe w 63 krajach, i w każdym dowolnym roku ostatniego półwiecza była zaangażowana w kilka operacji wojennych na raz, nie wierzy w międzynarodową sprawiedliwość? Gdy Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1998 roku powoływało Trybunał do życia, USA były jednym z siedmiu państw, które zagłosowały przeciw. A pozostałe sześć? Chiny, Irak, Izrael, Libia, Katar i Jemen.

Dobra wiadomość, poza skazaniem Lubangi, jest taka, że w czerwcu głównym prokuratorem MTK została Gambijka Fatou Bensouda. Pozostaje więc przenieść Trybunał do Afryki i zmienić mu nazwę. Albo powołać drugi - wyłącznie do ścigania Wstrętnych Białasów.