- W imieniu tego rządu i wszystkich jego członków powiedzmy jasno, że zależy nam na tym, by w Niemczech możliwe było życie religijne żydów i muzułmanów - powiedział Seibert. - Ważne jest, by wokół tej kwestii przywrócić spokojny klimat prawny - dodał rzecznik kanclerz Merkel odnosząc się do wyroku, który wywołał żywą polemikę i protesty społeczności religijnych.
Przedstawiciele obradującej w Berlinie Europejskiej Konferencji Rabinów ostrzegli, że decyzja sądu w Kolonii stanowi zagrożenie dla przyszłości życia żydowskiego w Niemczech. Zdaniem naczelnego rabina Moskwy Pinchasa Goldschmidta, wyrok zakazujący obrzezania dzieci to atak na wolność praktykowania religii w Niemczech.
Rabini oczekują, że niemiecki rząd uczyni wszystko, by stworzyć ustawową podstawę zapewniającą wolność religijną dla wspólnoty żydowskiej i innych wspólnot religijnych w Niemczech, które również praktykują obyczaj obrzezania.
"Tendencja do ograniczania swobód religijnych"
Zdaniem Goldschmidta, wyrok sądu w Kolonii to jeden z przejawów widocznej w niektórych krajach europejskich tendencji do ograniczania swobód religijnych - podobnie jak zakaz budowy minaretów w Szwajcarii czy też francuski zakaz noszenia przez kobiety chust zasłaniających twarz w miejscach publicznych.
Rabin Avichai Apel z Ortodoksyjnej Konferencji Rabinów w Niemczech powiedział, że zaproponuje stworzenie zrzeszenia dokonujących obrządku obrzezania moheli, aby zapewnić profesjonalną kontrolę nad tą praktyką oraz doradztwo lekarzy. Seibert odnosząc się do tego powiedział, że rytuały "obrzezania przeprowadzane w sposób odpowiedzialny powinny być możliwe (do wykonania) w całym kraju".
"Obrzezanie narusza interesy dziecka"
W wydanym pod koniec czerwca orzeczeniu sędziowie w Kolonii zakazali poddawania dzieci obrzezaniu, argumentując, że taki zabieg powoduje trwałe i nieodwracalne okaleczenie dziecka. "Zabieg narusza interesy dziecka, nie pozwalając mu później na podjęcie swobodnej decyzji o swej przynależności religijnej" – uzasadnił sąd. Uznał, że o poddaniu się obrzezaniu powinni decydować sami zainteresowani po uzyskaniu pełnoletniości.
Jak pisze AFP, wyrok taki musiał wywołać żywą debatę w kraju, w którym mieszka 4 mln muzułmanów oraz działa licząca ponad 200 tys. członków żydowska wspólnota religijna.
Decyzję sądu w Kolonii skrytykowali niedawno szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle a także minister nauki Anette Schavan. Według Seiberta, członkowie rządu oraz urząd kanclerski prowadzą "intensywne" debaty w sprawie wyroku sądu w Kolonii.
zew, PAP