Według Andreja Bastunca, przedstawiciela niezależnego Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, do którego należy Surapin, student dziennikarstwa, władze białoruskie zarzucają młodemu Białorusinowi pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy, za co grozi kara od trzech do siedmiu lat więzienia z ewentualną konfiskatą mienia.
Surapin został aresztowany 13 lipca i umieszczony w areszcie tymczasowym. To on jako pierwszy opublikował na swej stronie internetowej zdjęcia pluszowych misiów, które szwedzki samolot zrzucił 4 lipca nad południowymi obrzeżami Mińska i nad Iwieńcem (50 km na zachód od Mińska). Do misiów były przeczepione karteczki z napisami m.in. „Nie możecie zamknąć nam ust” i „Zabawki żądają obrony praw człowieka na Białorusi”. Białoruskie władze zaprzeczyły wówczas, by doszło do naruszenia granicy Białorusi, niemniej przeprowadziły 13 lipca, rewizję w domu Surapina, który zdążył powiadomić kolegów, że pracownicy KGB przyszli do niego, żeby się dowiedzieć, skąd miał te fotografie. Wówczas też, jak pisze opozycyjny portal "Karta'97", Surapina zatrzymano w areszcie na trzy doby. Areszt przedłużono następnie do 10 dni.
Pierwsze przesłuchanie Surapina odbyło się 16 lipca.PAP, arb