- Policji udało się pokonać pierwszą przeszkodę - poinformowała rzeczniczka miejscowej policji sierż. Cassideee Carlson. Chodzi o ładunek wybuchowy połączony z linką umieszczoną tuż nad podłogą przy drzwiach wejściowych. Poruszenie linki miało zdetonować ładunek. - Nie ma wątpliwości, że urządzenie to miało zabić - dodała Carlson.
Kilkudziesięciu agentów FBI
Około godziny później przeprowadzono zakończoną powodzeniem, kontrolowaną detonację niewielkiego ładunku - podała. Siła eksplozji wybiła szyby w oknach. Policyjni eksperci przystąpili następnie do rozbrajania kolejnych ładunków w mieszkaniu podejrzanego. Na miejscu obecnych jest kilkudziesięciu agentów FBI.
Możliwe kolejne detonacje
Rozbrojenie materiałów w mieszkaniu podejrzanego jest konieczne nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale również ze względu na dowody, które mogłyby pomóc w wyjaśnieniu motywów, jakimi kierował się mężczyzna - wyjaśniła rzeczniczka. Według niej konieczna może być kontrolowana detonacja znajdujących się w mieszkaniu materiałów.
Okolicę ewakuowano w nocy z czwartku na piątek (czasu miejscowego), gdy po ujęciu przez policję domniemany sprawca, 24-letni James Holmes przyznał, że w jego mieszkaniu znajdują się materiały wybuchowe.
Drugie podejście
Policja już po raz drugi próbuje wejść do mieszkania podejrzanego. Pierwszą, nieudaną próbę podjęto w piątek. Policjanci za pomocą podnośnika dostali się wtedy do okna położonego na trzeciej kondygnacji i przeszukali wnętrze zdalnie sterowaną kamerą.
Masakra w kinie w Denver
Uzbrojony Holmes w masce przeciwgazowej i kamizelce kuloodpornej krótko po północy z czwartku na piątek zaczął strzelać na premierze trzeciej części filmu o Batmanie "Mroczny Rycerz powstaje". Wcześniej cisnął w kierunku widowni pojemnik z gazem. Pokaz odbywał się w kinie w centrum handlowym w Aurorze.
zew, PAP