Po blisko tygodniu ostrych walk w Damaszku i zamachu na głównych dowódców syryjskiego aparatu bezpieczeństwa rebelianci osłabli. Ale chociaż wydaje się, że w stolicy utknęli w martwym punkcie, to przejęli kontrolę nad kilkoma przejściami granicznymi - pisze agencja AFP.
Na wschodzie kontrolują dwa z trzech głównych punktów na granicy z Irakiem - Al-Bukamal i główne przejście, opanowane w piątek - Jaribiję (Rabija - po irackiej stronie). Na północy rebelianci kontrolują przejście w Bab al-Hawa, położone naprzeciwko tureckiego Cilvegozu w prowincji Hatay, gdzie znajdują się obozy syryjskich uchodźców.
Wolna Armia Syryjska nadaremnie jednak usiłowała - według przedstawiciela strony jordańskiej - opanować posterunek na granicy z Jordanią. Na zachodzie granicę z Libanem całkowicie kontroluje syryjskie wojsko reżimowe.
W wyniku przemocy 21 lipc zginęło w Syrii 26 osób, z czego 7 w Damaszku, w większości zastrzelonych przez snajperów - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
zew, PAP