UE wywiera presję na Syrię - 20 Syryjczyków Europy nie odwiedzi

UE wywiera presję na Syrię - 20 Syryjczyków Europy nie odwiedzi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy kolejne sankcje zmuszą Asada do ustępstw? (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Nowe sankcje wobec Syrii przyjęli szefowie dyplomacji UE, wpisując ponad 20 osób na unijną "czarną listę" przedstawicieli Syrii objętych zakazem wjazdu i zamrożeniem aktywów w UE. Wzmocniono też kontrolę embarga na dostawy broni do Syrii.

- Musimy dalej wywierać nacisk na Syrię - podkreśliła szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton po przybyciu na spotkanie ministrów w Brukseli. Ashton zaznaczyła, że sankcje są częścią szerszych starań UE by "wywrzeć presję na reżim" prezydenta Baszara el-Asada. Szefowa unijnej dyplomacji dodała, że wzmocniona kontrola embarga na broń dostarczaną do Syrii umozliwi inspekcje statków. Zaznaczyła przy tym, że UE "chce zaapelować do grup opozycji syryjskiej, by ściśle ze sobą współpracowały". - Przerwanie przemocy w Syrii wymaga uzgodnionego działania - podkreśliła.

Szef MSZ Holandii Uri Rosenthal powiedział, że ostatnie wydarzenia w Syrii pokazują, iż UE "powinna się spieszyć" w swoich staraniach, by Asad powstrzymał przemoc w kraju, i w zabiegach o polityczne rozwiązanie konfliktu. - Jesteśmy przekonani, że teraz pytanie nie brzmi: czy Asad ustąpi, ale - w którym momencie to nastąpi. Lepiej, by było to prędzej niż później - ocenił. Przypomniał jednocześnie, że Holandia nalega na polityczne rozwiązanie tej kwestii.

Unijna lista przedstawicieli Syrii objętych zakazem wjazdu i zamrożeniem aktywów na terenie UE liczy obecnie ponad 150 osób. Szefowie MSZ dodali też trzy syryjskie firmy do listy 49 przedsiębiorstw i instytucji objętych zamrożeniem aktywów w UE. Zadecydowali również o wzmocnieniu kontroli embarga na broń do Syrii, przyjmując rozporządzenie, które prawnie zobowiąże państwa "27" do kontrolowania statków na wodach terytorialnych UE, jeśli tylko zajdzie podejrzenie, że na statku może znajdować się broń. Do tej decyzji mógł przyczynić się incydent z początku roku, gdy statek Chariot, który według mediów wiózł rosyjską broń, zawinął do cypryjskiego portu w Limassol, a stamtąd dotarł do Syrii. Potem władze cypryjskie kategorycznie zaprzeczały doniesieniom, jakoby Rosja wykorzystywała Cypr do tranzytu broni dla reżimu Asada.

Wysoki rangą dyplomata w unijnym korpusie dyplomatycznym mówił w piątek, że przypadek statku Chariot był jedynym, o jakim mu wiadomo, z którym wiązały się podejrzenia, że broń dla Syrii była transportowana przez wody terytorialne krajów UE. Dyplomata zaznaczył, że embargo jest unijne, a Unia nie ma jurysdykcji poza wodami terytorialnymi "27".

W Syrii, gdzie od blisko półtora roku trwa krwawo tłumiona przez siły rządowe rebelia przeciwko Asadowi. Według opublikowanych 22 lipca danych organizacji pozarządowych od wybuchu rewolty w Syrii w marcu 2011 roku zginęło ponad 19 tys. osób.

PAP, arb