Trzeba podjąć kroki międzynarodowe w celu rozprawienia się z rosnącą ilością wojsk reżimu Baszara el-Asada wokół Aleppo i groźbami syryjskiego rządu użycia broni chemicznej - oświadczył premier Turcji Recep Tayyip Erdogan.
- Koncentracja wojsk w Aleppo i niedawne oświadczenia związane z użyciem broni masowej zagłady to działania, wobec których nie możemy pozostać obserwatorami czy widzami - ocenił szef tureckiego rządu po spotkaniu z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem. - Kroki muszą być podjęte wspólnie w ramach Rady Bezpieczeństwa ONZ, Organizacji Współpracy Islamskiej, Ligi Arabskiej. I musimy pracować razem, aby opanować sytuację - dodał Erdogan.
Cameron mówił z kolei, że Wielka Brytania i Turcja są zaniepokojone tym, że rząd Asada zamierza dokonać pewnych "prawdziwie przerażających działań wokół i w mieście Aleppo". - To byłoby całkowicie nie do przyjęcia. Ten reżim musi zrozumieć, że nie ma mandatu, jest w błędzie i musi przestać robić to, co robi - mówił brytyjski premier.
23 lipca syryjskie MSZ po raz pierwszy potwierdziło, że posiada broń chemiczną i zagroziło jej użyciem w przypadku "agresji z zewnątrz", lecz nigdy przeciwko swym obywatelom. Wcześniej pojawiały się doniesienia o przemieszczaniu przez Damaszek części tego arsenału.
PAP, arb
Cameron mówił z kolei, że Wielka Brytania i Turcja są zaniepokojone tym, że rząd Asada zamierza dokonać pewnych "prawdziwie przerażających działań wokół i w mieście Aleppo". - To byłoby całkowicie nie do przyjęcia. Ten reżim musi zrozumieć, że nie ma mandatu, jest w błędzie i musi przestać robić to, co robi - mówił brytyjski premier.
23 lipca syryjskie MSZ po raz pierwszy potwierdziło, że posiada broń chemiczną i zagroziło jej użyciem w przypadku "agresji z zewnątrz", lecz nigdy przeciwko swym obywatelom. Wcześniej pojawiały się doniesienia o przemieszczaniu przez Damaszek części tego arsenału.
PAP, arb