Izrael chce zaatakować Iran? Romney: uszanuję to

Izrael chce zaatakować Iran? Romney: uszanuję to

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mitt Romney (w środku), fot. PAP/EPA/ABIR SULTAN 
Republikański kandydat na prezydenta USA Mitt Romney uszanowałby decyzję Izraela o akcji militarnej wobec Iranu dla zapobieżenia rozwijaniu przez ten kraj broni nuklearnej - powiedział w niedzielę doradca Romneya, który odwiedza Izrael.
Romney miał podkreślić, że jego polityka to "zero tolerancji" dla Iranu, uzyskującego możliwości budowy broni nuklearnej.

- Jeśli Izrael będzie musiał podjąć akcję, aby powstrzymać Iran przed rozwinięciem takich możliwości, gubernator uszanuje tę decyzję - powiedział doradca Romneya ds. polityki zagranicznej Dan Senor.

Później Senor rozwinął tę wypowiedź, dodając, że Romney jest przekonany, iż "należy użyć wszelkich środków, by odwieść irański reżim od jego nuklearnych poczynań" i że "gorąco pragnie, by udało się to uczynić metodami dyplomatycznymi".

Romney spotkał się w niedzielę z izraelskim premierem Benjaminem Netanjahu. Stojąc obok niego powiedział jedynie, że "z największą powagą odnosi się do zamiarów Iranu, który chce się stać potęgą nuklearną".

Izrael jest drugim punktem zagranicznej podróży Romneya. Ma ona, jak pisze Reuters, uwierzytelnić jego umiejętności prowadzenia polityki zagranicznej przed listopadowymi wyborami, w których chce wygrać z prezydentem Barackiem Obamą.

Podróż byłego gubernatora Massachusetts zaczęła się niezbyt fortunnie w Wielkiej Brytanii, gdzie w wypowiedzi dla jednej ze stacji telewizyjnych wyraził wątpliwości, czy rzeczywiście Brytyjczycy są gotowi do takiego przedsięwzięcia jak organizacja igrzysk olimpijskich.

Wizyta w Izraelu daje mu sposobność zaapelowania do wyborców: żydów i proizraelskich ewangelików, a także zdystansowania się od Obamy, który, jak pisze Reuters, ma napięte stosunki z Netanjahu.

Po rozmowie z Netanjahu Romney spotkał się z prezydentem Szimonem Peresem, szefem opozycji Szaulem Mofazem i palestyńskim premierem Salamem Fajadem.

mp, pap