Hidżab "jest w Jordanii razem z rodziną" - twierdzi z kolei w rozmowie z agencją Reutera oficjalne źródło jordańskie. Również przedstawiciel opozycyjnego Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie powiedział, że premier uciekł z kraju, ale dodał, że doniesienia są sprzeczne, bo są informacje, że Hidżab został zatrzymany przed ucieczką. Prasa rządowa informowała, że 5 sierpnia premier wziął udział w posiedzeniach w jednym z ministerstw.
Tymczasem rzecznik byłego już premiera Syrii poinformował, że "zdymisjonowany premier Rijad Hidżab opuścił administrację prezydenta Baszara el-Asada i przeszedł na stronę przeciwników jego reżimu". Wraz z nim rząd opuściło podobno trzech ministrów. "Ogłaszam dziś, że odchodzę od zabójczego i terrorystycznego reżimu i że dołączyłem do szeregów rewolucji o wolność i godność" - głosi oświadczenie Hidżaba odczytane w jego imieniu przez rzecznika. Napisano w nim również, że były premier "jest od dziś żołnierzem błogosławionej rewolucji".
Według rzecznika rebeliantów Hidżab znajduje się w bezpiecznym miejscu. Przedstawiciel Wolnej Armii Syryjskiej poinformował, że Hidżab zbiegł do Jordanii, gdzie znajdowała się już jego rodzina, wraz z trzema innymi ministrami rządu w Damaszku. Zgodnie z inną wersją, przytaczaną przez AFP, Hidżab od niedzieli wieczorem przebywa w Jordanii wraz z dwoma swymi ministrami i trzema oficerami armii; tożsamości osób towarzyszących premierowi nie podano.
Hidżab, wcześniej minister rolnictwa, piastował swój urząd od czerwca. Należał do partii Baas, uważany był za osobę lojalną wobec prezydenta Baszara el-Asada. Jego ucieczka byłaby kolejnym takim przypadkiem wśród wysokich rangą przedstawicieli reżimu Asada. Telewizja Al-Arabija podała, że do Jordanii zbiegło trzech wyższych syryjskich funkcjonariuszy kontrwywiadu. W Syrii od ponad roku trwa powstanie przeciwko Asadowi. W konflikcie zginęło już ponad 21 tys. ludzi - twierdzi Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, powołując się na dane od rebeliantów i świadków.