Rosyjski atomowy okręt podwodny „Akuła”, zdolny do transportu rakiet dalekiego zasięgu, przez miesiąc pływał po Zatoce Meksykańskiej w pobliżu wybrzeża Stanów Zjednoczonych – informuje Onet.pl.
Jego obecność została potwierdzona dopiero, gdy opuścił ten rejon. „Rosyjska bojowa łódź podwodna patrolowała wody w bezpośredniej bliskości brzegów Stanów Zjednoczonych już drugi raz od 2009 roku” – napisano w publikacji "Washington Beacon Free". Przedstawiciele Pentagonu stwierdzili w rozmowie z dziennikarzami, że fakt, iż okrętu nie namierzono wcześniej, budzi niepokój i pytania o skuteczność amerykańskich systemów wykrywania łodzi podwodnych.
Administracja prezydenta Baracka Obamy, w ramach cięć wydatków obronnych, ograniczyła finansowanie tych systemów. „Akuła” należy do najcichszych i najtrudniej wykrywalnych dla radarów rosyjskich okrętów podwodnych. Oficjalny przedstawiciel amerykańskiej marynarki wojennej odmówił komentarza w tej sprawie.
jl, Onet.pl, IAR
Administracja prezydenta Baracka Obamy, w ramach cięć wydatków obronnych, ograniczyła finansowanie tych systemów. „Akuła” należy do najcichszych i najtrudniej wykrywalnych dla radarów rosyjskich okrętów podwodnych. Oficjalny przedstawiciel amerykańskiej marynarki wojennej odmówił komentarza w tej sprawie.
jl, Onet.pl, IAR