Nie wyklucza się też, że dziewczyna może być upośledzona umysłowo. Podobno nie potrafiła logicznie odpowiadać na pytania, zadawane przez policjantów. Policja wkroczyła do akcji, gdy jej dom w biednej dzielnicy Islamabadu otoczyły setki sąsiadów, rozgniewanych pogłoskami, że dopuściła się ona bluźnierstwa, m.in. paląc Koran.
Policja zatrzymała dziewczynę na 14 dni, podkreślając, że rozgniewany tłum mógłby jej wyrządzić krzywdę. Wobec rodziców, którzy również otrzymywali pogróżki, zastosowano areszt prewencyjny. Wszczęto śledztwo w związku z podejrzeniem o bluźnierstwo. Z okolicy, w której mieszka dziewczyna, uciekło wiele chrześcijańskich rodzin, obawiając się prześladowań.
Państwowe media poinformowały, że prezydent Pakistanu Asif Ali Zardari polecił resortowi spraw wewnętrznych przygotowanie raportu w sprawie zatrzymania dziewczyny i stawianych jej zarzutów.
Agencja Associated Press odnotowuje, że w Pakistanie za obrazę proroka Mahometa i za zbezczeszczenie Koranu - świętej księgi muzułmanów - teoretycznie może grozić nawet kara śmierci, choć w praktyce wymiar sprawiedliwości nie jest aż tak surowy. Jednocześnie agencja wskazuje jednak, że pakistańscy chrześcijanie żyją w strachu przed oskarżeniami o bluźnierstwo, a wielu krytyków tej sytuacji wskazuje, iż prawo bywa wykorzystywane do załatwiania porachunków.
Zdarza się, że rozgniewany tłum bierze sprawy we własne ręce i linczuje podejrzanych o dopuszczenie się bluźnierstwa. W lipcu do takiego linczu doszło w mieście Bahawalpur w środkowym Pakistanie. Próby nowelizacji bądź uchylenia rygorystycznych przepisów prawa, dotyczących bluźnierstwa, napotykają wielki opór. W zeszłym roku zastrzeleni zostali dwaj liberalni politycy, którzy wypowiadali się przeciwko temu prawu. Zamachy te podsyciły obawy przed narastaniem ekstremizmu religijnego w Pakistanie.
AP pisze jednak, powołując się na wypowiedź policjanta, który zastrzegł sobie anonimowość, że sprawa zatrzymanej właśnie dziewczyny nie wydaje się zbyt poważna i zapewne zostanie umorzona, kiedy już napięcie opadnie.
zew, PAP