W lipcu miała zostać reaktywowana sejmowa komisja nadzwyczajna ds. prawa wyborczego. Miała ona zająć się m.in. zmianami w ordynacji do Parlamentu Europejskiego, jednak do tej pory nie powstała. Waldy Dzikowski (PO), który w ubiegłej kadencji Sejmu pracował nad kodeksem wyborczym poinformował, że najprawdopodobniej 15 września spotka się z Państwową Komisją Wyborczą i organizacjami pozarządowymi. Rozmowa ma dotyczyć obowiązującego prawa wyborczego i propozycji zmian. - Omówimy m.in. sprawozdanie z ostatnich wyborów (parlamentarnych), które przebiegały już pod rygorem nowego kodeksu wyborczego - powiedział.
Pytany o ewentualne zmiany w ordynacji do Parlamentu Europejskiego, Dzikowski powiedział, że PO nie wypracowała jeszcze stanowiska w tej sprawie. - Nie zakończyła się debata na ten temat w Europie - mówi się m.in. o liście ogólnoeuropejskiej, ale poszczególne kraje członkowskie mają bardzo rozbieżne interesy - dodał Dzikowski. Nie wykluczył, że sejmowa komisja ds. zmian w prawie wyborczym zostanie powołana jesienią.
Które listy lepsze?
Kwaśniewski, który w środę wziął udział w dyskusji "Europa dwóch prędkości? Szansa czy zagrożenie" podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Górskiej, odnosząc się do ewentualnych zmian w ordynacji do PE, ocenił, że trzeba wzmocnić rolę Parlamentu Europejskiego. - Nie wolno robić tego, co szykuje się w Polsce, że zmienimy ordynację do PE i będziemy głosować na partyjne listy krajowe - podkreślił. Zdaniem byłego prezydenta, byłoby to "zupełne zerwanie związku między wyborcą, a PE i doprowadzenie do wyborów europejskich jako do swoistego sondażu partyjnego". Przekonywał, że zamiast tego powinny powstać listy europejskie we wszystkich krajach.
Prawo europejskie przesądza, ile ma być posłów do Parlamentu Europejskiego z danego kraju i o tym, że wybory mają być proporcjonalne; natomiast inne sprawy - m.in. decyzja o podziale na okręgi wyborcze zależą od krajowego porządku prawnego.
Obecne zasady
Według obecnych zasad Polacy wybierają 51 europosłów w 13 okręgach wyborczych, a liczba mandatów przypadająca na dany okręg zależy od frekwencji - jeżeli jest niska, mandat przechodzi do regionu, gdzie wyborcy liczniej głosowali (tzw. mandat przechodzący). Specyfika prawa wyborczego do PE może spowodować spore dysproporcje w regionalnym rozdziale mandatów. Może się zdarzyć, że jeden okręg będzie reprezentowało kilku europosłów, a z innego nie dostanie się ani jeden kandydat. Najdalej idące pomysły ekspertów i polityków to: jedna lista krajowa oraz dodatkowa ogólnoeuropejska lista wyborcza.
Pokonać kryzys
Kwaśniewski mówił też w Krynicy o kryzysie gospodarczym w UE. Jak podkreślał Polska, której udawało się uchronić przed skutkami kryzysu też przeżyje spowolnienie tempa rozwoju. Były prezydent przewiduje zwiększenie bezrobocia, szczególnie wśród młodych, a także bankructwa przedsiębiorstw. - To wszystko nasz czeka, to nie jest dobry scenariusz, ale to jest jednak konsekwencja kryzysu, który ma wymiar bardzo powszechny. Byłoby rzeczą fatalną, gdyby kryzys spowodował odejście od myślenia proeuropejskiego - ocenił.
Kwaśniewski wskazywał, że pokonanie kryzysu wspólnymi siłami poprzez pogłębienie integracji europejskiej, wzmocnienie wspólnych polityk jest koniecznością. - Musimy przywrócić blask temu słowu, które było u podstaw integracji europejskiej, a które w Polsce ma szczególny wymiar, a nie zawsze jest praktykowane, czyli solidarności.
Zaproszenie do tragedii
Solidarność europejska jest dzisiaj nakazem - przekonywał były prezydent. W jego ocenie mówienie dziś, że byłoby nam łatwiej, gdyby ze strefy euro "wypadła" Grecja, a później może nawet Portugalia, jest może wygodne dla niektórych banków, czy rynków finansowych, ale z punktu widzenia idei europejskiej mogłoby być początkiem katastrofy.
- Jeśli chcemy korzystać ze wspólnoty musimy wiedzieć, że jeśli ktoś się znalazł w kłopotach, to naszym obowiązkiem jest udzielenie pomocy - oświadczył.Przestrzegał też przed narodowymi egoizmami w UE. Przypominał, że doprowadziły one dwukrotnie stary kontynent do tragedii, jaką były wojny. - Odmrożenie tych narodowych egoizmów, stereotypów, wszystkich form nacjonalizmów byłoby zaproszeniem do kolejnej tragedii - powiedział Kwaśniewski.