Ashton jeszcze w tym tygodniu spotka się w tej sprawie w Nowym Jorku z ministrami spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Chin, Rosji i Stanów Zjednoczonych. Celem tych rozmów ma być ocena sytuacji i przedyskutowanie przyszłych etapów negocjacji z Irańczykami.
Ashton i Dżalili spotkali się w Stambule po raz pierwszy od czerwca. Rozmowy, które miały przełamać impas w negocjacjach w sprawie irańskiego programu nuklearnego, odbyły się w irańskim konsulacie za zamkniętymi drzwiami. Po zakończeniu rozmów nie sformułowano żadnego oświadczenia, nie odbyła się też konferencja prasowa.
Zachód podejrzewa, że Iran potajemnie pracuje nad budową bomby atomowej - Teheran zdecydowanie temu zaprzecza i zapewnia, że jego program nuklearny służy jedynie celom cywilnym i energetyce. Jednocześnie władze Iranu nie dopuszczają jednak inspektorów międzynarodowych na teren swych placówek nuklearnych. Ostatnia runda negocjacji między Iranem a grupą "5+1" (USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy), która odbyła się w czerwcu w Moskwie, zakończyła się fiaskiem. USA i UE zastosowały później sankcje gospodarcze wobec Iranu, przewidujące m.in. wstrzymanie importu irańskiej ropy i blokadę irańskich banków oraz aktywów Teheranu za granicą.
W lipcu przeprowadzono jedynie dwa spotkania techniczne dyplomatów UE i Iranu. Ashton na początku sierpnia rozmawiała z Dżalilim telefonicznie, ustalając, że obie strony dadzą sobie "czas na refleksję". Informowano wtedy, że Dżalili zgodził się na nową rundę rozmów pod koniec sierpnia, ale potem termin ten przesuwano kilkakrotnie.PAP, arb