Syryjscy rebelianci przejęli kontrolę nad prowadzącym do Turcji przejściem granicznym w Tel Abjad w prowincji Ar-Rakka, przez które przeszedł na stronę turecką tłum wiwatujących ludzi. Z granicznej bramy zerwano syryjską flagę. "Jestem wolnym Syryjczykiem!" - wykrzyknął pewien mężczyzna, wymachując rękami.
Agencja Associated Press przypomina, że syryjscy rebelianci kontrolują kilka innych przejść granicznych do Turcji, ale jest to prawdopodobnie pierwszy przypadek zdobycia takiej placówki w prowincji Rakka. Objęcie kontroli nad przejściami granicznymi pomaga opozycji w uzyskiwaniu pomocy materiałowej z zagranicy i tworzeniu zwartych obszarów podległych jej władzy, co ma kluczowe znaczenie dla ewentualnego uzyskania przewagi w trwającym od marca ubiegłego roku krwawym konflikcie z reżimem prezydenta Baszara el-Asada.
Wcześniej 19 września prywatna turecka agencja prasowa Dogan podała, iż rebelianci otoczyli budynek celny i podjęli intensywną wymianę ognia ze znajdującymi się wewnątrz rządowymi snajperami. Kilka osób zostało rannych i zabrano je do Turcji na leczenie. Uciekający przed aktami przemocy cywile powiedzieli agencji Dogan, że w walkach wokół Tel Abjad zabito kilku ludzi.
Władze sąsiadującego przez granicę z Tel Abjad tureckiego miasteczka Akcakale zamknęły ze względów bezpieczeństwa na jeden dzień tamtejsze szkoły i zakazały wszelkich prac polowych na okolicznych terenach.