Sąd Kasacyjny - najwyższa instancja sądowa we Włoszech - orzekł też, że pięciu wysokich rangą agentów włoskich tajnych służb, w tym były szef wywiadu wojskowego Sismi, powinno odpowiedzieć za rolę, jaką odegrali w porwaniu. Sądy niższych instancji uniewinniały ich w tej sprawie.
Radykalny imam z Egiptu Abu Omar został uprowadzony przez agentów CIA w biały dzień na mediolańskiej ulicy w lutym 2003 roku. Następnie przewieziono go do amerykańskiej bazy wojskowej w Aviano na północy Włoch, gdzie - jak twierdzi - był torturowany i przesłuchiwany w ramach dochodzenia w sprawie powiązań z międzynarodowym terroryzmem islamskim.
Później trafił do ciężkiego więzienia w Egipcie, gdzie także - jak utrzymuje - stosowano wobec niego tortury. Na wolność wyszedł siedem lat temu. Twierdził, że o jego uprowadzeniu musiał wiedzieć Silvio Berlusconi, który w 2003 roku stał na czele rządu.
Orzeczenie włoskiego Sądu Kasacyjnego to pierwszy sądowy finał budzącej liczne kontrowersje polityki władz USA dopuszczającej uprowadzanie osób podejrzanych o terroryzm i przewożenie ich na przesłuchania do innych krajów, także tych, w których stosuje się tortury (ang. extraordinary renditions, media używają też terminu "tajne loty CIA").