Kwaśniewski: Chiny chcą być supermocarstwem

Kwaśniewski: Chiny chcą być supermocarstwem

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. EPA/PAP 
Chiny mają potwierdzone stanem rzeczy aspiracje do bycia supermocarstwem - powiedział b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, który wziął udział w czwartek w międzynarodowej konferencji na temat relacji Chin i Europy, organizowanej przez Fundację Bronisława Geremka.

Według Kwaśniewskiego "Chiny aspirują do roli ważnego centrum politycznego i gospodarczego", z kolei dla Europy ważny cel to walka, by nie zgubić dorobku i pozycji, jaką ma nasz kontynent.

Były prezydent ocenił, że szansą dla Europy jest hasło "więcej głębokiej integracji" oraz dalsze rozszerzenie Unii Europejskiej. "Jestem przekonany, że 50-60 proc. wyborców europejskich, to są ludzie, którzy chcą więcej Europy, a nie mniej Europy" - zaznaczył. Zdaniem Kwaśniewskiego, Europa ma do zaproponowania wieloletnie doświadczenie, m.in. w kwestii systemu opieki społecznej, systemu opieki zdrowia i wyrównywania nierówności społecznych. "To są wszystko doświadczenia europejskie, które mają często więcej niż sto lat, dlatego ostentacyjne lekceważenie doświadczeń europejskich jest niekompetentne, ono niczego dobrego nie przyniesie" - podkreślił.

Jak ocenił, Chiny nie mają tyle czasu, żeby poświęcić go na eksperymentowanie np. z kolejnym systemem polityki społecznej. "Mogą przecież skorzystać z naszych europejskich doświadczeń, zrobić to (reformę) dużo lepiej i skuteczniej" - podkreślił Kwaśniewski.

Jego zdaniem w Europie tkwi wciąż wielki potencjał. "Żyjemy w świecie, który się zmienia, tak naprawdę nie wiemy jeszcze, co z tego chaosu wyniknie, poza tym, że zarówno Chiny, jak i Europa mają swoją rolę do odegrania. To ważni gracze światowej gospodarki i polityki" - powiedział Kwaśniewski dziennikarzom.

Były prezydent przyznał, że Polska nie ma szansy być strategicznym partnerem dla Chin. "Polska ma szansę być ważnym partnerem dla Chin - o ile będziemy ważnym krajem w ramach Unii Europejskiej. Chiny mają taki potencjał, że dla nich strategicznym partnerem mogą być Stany Zjednoczone, UE, Indie, Rosja, ale na pewno nie pojedynczy kraj w Europie" - ocenił. Kwaśniewski zauważył również, że Europa Środkowo-Wschodnia jest ciekawym rynkiem dla Chin. "Poprzez chińskie inwestycje, Polacy mogą korzystać, a Chiny mogą mieć taki poligon doświadczalny przed szerszym, mocniejszym wejściem do Unii Europejskiej" - zaznaczył.

Były prezydent podkreślił też, że firmom europejskim będzie ciężko wytrzymać konkurencję z firmami chińskimi, m.in. ze względu na tanią produkcję i niskie koszty. "Obawiam się, że w relacjach chińsko-europejskich - poza strategiczną stroną, będzie również występowało wiele kontrowersji - bo mamy do czynienia z niezwykle silnym, bezwzględnym konkurentem, który jest świadomy swojego celu" - powiedział Kwaśniewski.

Według raportu Światowego Forum Ekonomicznego o konkurencyjności (za lata 2011-2012) szacowana stopa realnego wzrostu UE nie powróciła jeszcze do poziomu z roku 2007, podczas gdy dochód Chin wzrósł w tym czasie o 32 proc. Ponadto Chiny - według ekspertów - są nieodzownym partnerem biznesowym ze względu na wielkie rezerwy walutowe, które mogą ulokować w głodnych kapitału spółkach oraz rozległy rynek zbytu.


eb, pap