Putin krytykuje Miedwiediewa. "To nic osobistego"

Putin krytykuje Miedwiediewa. "To nic osobistego"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc 
W ciągu czterech miesięcy od powrotu na Kreml prezydent Władimir Putin praktycznie odszedł od otwarcia zainicjowanego przez jego poprzednika, obecnego premiera Dmitrija Miedwiediewa, niemal wykreślając ze słownika politycznego termin tandem - pisze EFE.

"Nie ma w tym nic osobistego. Chcę żebyś wiedział, że to nic osobistego" - zapewnił we wtorek szef Kremla, po tym gdy skrytykował publicznie całokształt polityki Rady Ministrów i, co więcej, głównego odpowiedzialnego za nią: Miedwiediewa - napisał w czwartek z Moskwy korespondent hiszpańskiej agencji EFE Bernardo Suarez Indart, który analizuje rezultaty zmiany na Kremlu.

Irytację Putina - czytamy dalej - wywołał projekt budżetu federalnego przygotowany przez rząd, który - jak oświadczył prezydent - nie pozwala na osiągnięcie różnych celów gospodarczych nakreślonych w jego programie wyborczym.

Ponadto Putin oskarżył rząd o to, że "w szeregu dziedzin popełnił błędy systemowe". Na dodatek zwrócił się do Miedwiediewa, aby udzielił upomnień z wpisaniem do akt personalnych dwóm ze swych ministrów.

Gabinet ministrów otrzymał tę reprymendę po zaaprobowaniu wielu inicjatyw legislacyjnych Putina, które nie pozostawiły śladu po podejmowanych przez Miedwiediewa nieśmiałych - co podkreśla opozycja - próbach zmodernizowania rosyjskiego systemu politycznego. W 2010 roku Miedwiediew zawetował zaostrzenie ograniczeń dotyczących demonstracji, ale w czerwcu bieżącego roku jego następca na Kremlu ogłosił poprawki do ustawy regulującej prawo do demonstracji publicznych, wprowadzając ponadto drakońskie sankcje dla tych, którzy je naruszają.

W 2009 r., w drugim roku pełnienia funkcji prezydenckich, Miedwiediew zliberalizował legislację dotyczącą działalności organizacji pozarządowych i zmniejszył możliwości ingerowania państwa w działalność owych organizacji. W dwa miesiące po powrocie Putina na Kreml Duma Państwowa, zdominowana przez przedstawicieli władzy, uchwaliła ustawę zobowiązującą te organizacje otrzymujące pomoc finansową z zagranicy i prowadzące działalność polityczną, aby zarejestrowały się jako "zagraniczni agenci".

W grudniu 2001 r. - pisze dalej moskiewski korespondent EFE - z rosyjskiego kodeksu karnego został usunięty artykuł, który definiował pojęcie oszczerstwa i pozwalał karać je jako przestępstwo. Jednak w lipcu tego roku, już za czasów Putina na Kremlu, artykuł ten nie tylko został przywrócony, ale uzupełniony jeszcze surowszymi karami.

"Najwyższy czas, aby wszyscy odetchnęli. I to na długo" - powiedział Miedwiediew, oceniając optymistycznie w kwietniu tego roku przyszłość swego tandemu z Putinem, na krótko przed zwróceniem mu miejsca na Kremlu, gdzie zasiadał już między rokiem 2000 a 2008. Termin "tandem" zaczął być szeroko w obiegu w całej Rosji krótko po tym, gdy Putin udzielił Miedwiediewowi poparcia, aby mógł objąć w 2008 r. urząd prezydenta. Miedwiediew ogłosił ze swej strony, że jego mentor obejmuje szefostwo rządu, co też nastąpiło.

Jednak słowo, które towarzyszyło Miedwiediewowi w ciągu czterech lat, w ciągu których sprawował urząd szefa państwa, znikło z obiegu jak za dotknięciem różdżki, kiedy Putin zainstalował się z powrotem na Kremlu.

Protagonizm Miedwiediewa na czele rządu jest niemal niezauważalny i nie brak spekulacji na temat tego, jak długo utrzyma się na stanowisku. Dyrektor Centrum Studiów Strategicznych Michaił Dmitriew ostrzegł, że premier może pożegnać się w najbliższych miesiącach ze stanowiskiem, jeśli zatwierdzi reformę systemu emerytalnego przygotowywaną przez Ministerstwo Pracy.

Zdaniem Dmitriewa niepopularny charakter tej reformy wywoła niezadowolenie, które spowoduje upadek rządu Miedwiediewa - kończy swą analizę sytuacji na najwyższym szczeblu rosyjskiej władzy moskiewski korespondent EFE.

eb, pap