USA tracą cierpliwość wobec Teheranu w sprawie irańskiego programu atomowego. - Nie będziemy bez końca prowadzić negocjacji, które z góry skazane są na niepowodzenie. Nie mamy już czasu do stracenia - oświadczyła ambasador USA przy ONZ Susan Rice.
- Wyciągnęliśmy dłoń do Iranu, ale nie została ona przyjęta. Nadal jednak wierzymy, że czas dyplomacji jeszcze nie minął. Piłka jest jednak po irańskiej stronie - oświadczyła na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ Susan Rice.
Rice stwierdziła, że USA są zaniepokojone tym, iż Teheran nie tylko sam może wejść w posiadanie broni jądrowej, to także może jeszcze sprzedawać ją dalej. - Iran ma spore doświadczenie w sprzedaży broni terrorystom na całym świecie - ostatnio zbrodniczemu reżimowi Baszara el-Asada w Syrii - powiedziała ambasador USA przy ONZ. Zaniepokojenie irańskim programem atomowym wyraził również ambasador Wielkiej Brytanii przy ONZ. - Nie mamy żadnych gwarancji co do pokojowych zamiarów Iranu - podkreślił Mark Lyall Grant.
Władze w Teheranie zaprzeczają, jakoby prowadziły prace nad bronią jądrową. Przekonują przy tym, że ich program atomowy ma służyć jedynie do celów cywilnych.PAP, arb