Prezydent Iranu oskarżył też państwa Zachodu o stosowanie wybiórczej cenzury. - Reagują, gdy stawiane są pytania o pewne wydarzenie historyczne (Ahmadineżad kwestionuje Holokaust - red.) i grożą oraz stosują naciski wobec państw, które te pytania stawiają. Gdy jednak podnosi się oburzenie na obrazę świętości i proroków, krzyczą o wolności słowa - zauważył z przekąsem Ahmadineżad. Dodał przy tym, że Iran jest "zawsze gotowy bronić swych praw" w obliczu nacisków międzynarodowych potęg, jak to miało miejsce podczas konfliktu iracko-irańskiego w latach 80-tych XX wieku.
Agencja AFP wskazuje, że Ahmadineżad odniósł się w ten sposób do irańskiego programu atomowego. Teheran odrzuca oskarżenia wspólnoty międzynarodowej o potajemne dążenie do uzyskania broni jądrowej. Rada Bezpieczeństwa ONZ ostrzegła Iran przed kontynuowaniem prac nad programem atomowym w sześciu rezolucjach, z których cztery obwarowane są sankcjami. Izrael, jedyne państwo regionu posiadające broń jądrową, wielokrotnie zapowiadał, że przypuści prewencyjny atak na irańskie instalacje nuklearne, jeśli USA nie wyznaczą Iranowi nieprzekraczalnej granicy w rozwijaniu programu nuklearnego.
PAP, arb