Sąd ten uchylił orzeczenie Sądu Rejonowego w Wielsku, który w sierpniu złagodził Lebiediewowi karę z 13 lat do 9 lat i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności, dzięki czemu partner Chodorkowskiego miał wyjść z tamtejszej kolonii w marcu przyszłego roku, a nie w lipcu 2016 roku. O skrócenie wyroku wnioskowali obrońcy Lebiediewa, którzy powołali się na zmiany w kodeksie karnym Federacji Rosyjskiej zmniejszające kary za pranie brudnych pieniędzy. Chcieli jednak, by ich klient, który został aresztowany w 2003 roku, mógł wyjść na wolność natychmiast.
Na takie złagodzenie wyroku wielski sąd się nie zgodził, wszelako skrócił go z 13 lat do 9 lat i ośmiu miesięcy. Według adwokatów w ten sposób Lebiediew wyszedłby z łagru na początku marca 2013 roku. Sąd w Archangielsku uznał, że wyrok sądu pierwszej instancji jest "zbyt łagodny", i zdecydował o zwróceniu mu sprawy do ponownego rozpatrzenia.
Lebiediew i Chodorkowski odbywają kary 13 lat pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Byli sądzeni w dwóch procesach. Na wolność mają wyjść w 2016 roku (Chodorkowski - 25 października, a Lebiediew - 2 lipca), gdyż w drugim procesie, w 2010 roku, na poczet kary zaliczono im wcześniejszy wyrok. W pierwszym procesie, w 2005 roku, biznesmeni zostali skazani na osiem lat pozbawienia wolności za rzekome oszustwa podatkowe i uchylanie się od płacenia podatków.
Chodorkowski i Lebiediew konsekwentnie odpierali wszystkie wysunięte wobec nich zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane. Obaj odwoływali się od wyroku z 2010 roku, lecz Moskiewski Sąd Miejski odrzucił ich apelację, a Sąd Najwyższy FR podtrzymał tę decyzję. Obaj ubiegali się też o przedterminowe zwolnienie, argumentując, że odsiedzieli już więcej niż połowę wyroku (Chodorkowski także został aresztowany w 2003 roku). Również te wnioski zostały odrzucone.
jl, PAP