- Zwiększmy w dwójnasób nasze zaangażowanie i naszą współpracę - apelowała Clinton, przemawiając na forum "Clinton Global Initiative". Opowiedziała się za większym udziałem prywatnych przedsiębiorców w tych działaniach.
- Musimy przejść od udzielania pomocy do inwestowania. Chodzi o to, by nie tylko pomagać ludziom w sytuacjach kryzysowych, lecz by podejmować strategiczne decyzje inwestycyjne - oświadczyła sekretarz stanu.
Clinton stwierdziła, że celem Stanów Zjednoczonych jest raczej "samowystarczalność krajów, którym pomagają, a nie tradycyjna pomoc". - Uczciwe opodatkowanie bogatych byłoby pomocne w realizacji tego celu - mówiła Clinton.
Clinton podkreśliła, że darczyńcy muszą wsłuchiwać się w opinie krajów, które są biorcami pomocy, nawet jeśli miałoby to powodować zmianę pierwotnej koncepcji projektu. Wskazała na afrykańskie kraje Rwandę i Sierra Leone, które odniosły - jej zdaniem - sukces, przejmując większą kontrolę nad swoim systemem ochrony zdrowia.
Ponadpartyjne forum "Clinton Global Initiative" powstało w 2005 roku z inicjatywy Billa Clintona. Jego celem jest debata z udziałem polityków i darczyńców z wielu krajów o palących problemach współczesnego świata. Forum pomaga prywatnym i publicznym organizacjom w realizacji uznanych za użyteczne projektów. Uczestnicy tegorocznego spotkania będą dyskutować także o religii i konfliktach, o zmianach klimatycznych oraz o dobrym rządzeniu. Przemówienia wygłoszą m.in. kandydaci na prezydenta USA: Barack Obama i Mitt Romney.
zew, PAP