Matka Kawalenki powiedziała, że opozycjonista został zwolniony w środę wieczorem i w nocy wrócił do domu w Witebsku. Po zwolnieniu on i jego żona Alena przyjechali do niej, po czym opozycjonista - choć był zmęczony - przez pół nocy opowiadał, co się z nim działo.
Kawalenka napisał do prezydenta Alaksandra Łukaszenki prośbę o ułaskawienie - jak wyjaśnił - pod wpływem nacisku, m.in. kary karceru. List zawierał jedno zdanie: "Proszę o ułaskawienie". Opozycjonista nie przyznał się w nim do winy.
Kawalenka, witebski działacz opozycyjnej Partii Konserwatywno-Chrześcijańskiej-Białoruski Front Narodowy (PKCh-BNF), został pod koniec lutego skazany na 25 miesięcy kolonii karnej za złamanie warunków odbywania kary z 2010 roku. W maju 2010 r. Kawalenkę skazano na trzy lata zesłania i prac poprawczych za powieszenie na noworocznej choince w Witebsku historycznej biało-czerwono-białej flagi Białorusi. Skazany na taką karę nie może opuszczać miejscowości, do której go skierowano (w tym przypadku Witebska), musi w niej pracować i nocować w wyznaczonym miejscu.
Opozycjonistę zatrzymano 19 grudnia 2011 roku. Kawalenka ogłosił w proteście głodówkę, którą prowadził z przerwami przez kilka miesięcy.
Biało-czerwono-białej flagi używano w latach 1918-19 w Białoruskiej Republice Ludowej i po rozpadzie ZSRR do 1995 roku. 14 maja 1995 roku z inicjatywy nowo wybranego wówczas prezydenta Łukaszenki na Białorusi odbyło się referendum, w wyniku którego zmieniono historyczną symbolikę białoruską na sowiecką z niewielkimi modyfikacjami: z czerwono-zielonej flagi zniknęły sierp i młot oraz pięcioramienna gwiazda. Biało-czerwono-białej flagi używają obecnie białoruskie środowiska opozycyjne.
zew, PAP