Od 2003 roku, gdy Światowy Dzień przeciwko Karze Śmierci obchodzono po raz pierwszy, 17 państw całkowicie zrezygnowało z orzekania tej kary. Ostatnio, w styczniu 2012 roku, uczyniła to Łotwa, której prawo dopuszczało najwyższy wymiar kary za morderstwa popełnione w czasie wojny. Przedstawiciel AI Widney Brown wskazuje jednak, że mimo poczynionych postępów "walka przeciwko karze śmierci będzie długa".
Kara główna obowiązuje wciąż w 58 krajach, m.in. w USA oraz głównie krajach afrykańskich (Botswana, Gambia), bliskowschodnich (Arabia Saudyjska, Iran, Jemen) i azjatyckich (Chiny, Pakistan, Afganistan, Korea Płn.). Do krajów przodujących w statystykach orzekania i wykonywania kary śmierci należą Chiny, Iran, USA i Arabia Saudyjska. Optymistycznym sygnałem jest fakt, że w zeszłym roku egzekucje wykonało tylko 21 spośród 58 państw orzekających karę śmierci. Należy jednak pamiętać, że jednocześnie wzrosła liczba wykonanych wyroków - z 527 w roku 2010 do co najmniej 680 w 2011 roku. AI wskazuje przy tym, że są to jedynie dane oficjalne, a szacowana rzeczywista liczba egzekucji jest o wiele wyższa.
W 2012 roku wzrosła liczba egzekucji wykonywanych w Iranie, Strefie Gazy oraz w Arabii Saudyjskiej. W kilku krajach orzekanie kary śmierci wznowiono - m.in. w Botswanie, Japonii i Gambii. W Europie karę śmierci przewiduje nadal prawodawstwo Białorusi w przypadku 12 zbrodni popełnianych w okresie pokoju i dwóch popełnianych w okresie wojny. Liczba wydawanych tam wyroków śmierci maleje od lat 90-tych - od 2003 roku skazywano na karę główną od 4 do 7 osób rocznie.
AI wskazuje, że dyskryminacja pozostaje ważnym czynnikiem w wymierzaniu kary głównej. Często narażeni są na nią ludzie najubożsi, bez dostępu do prawnika czy po prostu nierozumiejący miejscowego języka, w którym odbywa się rozprawa, a także przedstawiciele grup wyznaniowych oraz mniejszości narodowych i seksualnych.PAP, arb