Żołnierz, który miał spowodować pożar, rzucając na ziemię niedopałek papierosa, sam poinformował władze o swoim czynie. Może zostać oskarżony o naruszenie zasad bezpieczeństwa, za co grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności lub grzywna o równowartości 30 tys. dolarów.
Pożar, który wybuchł we wtorek w składzie amunicji koło Orenburga, wywołał serię eksplozji, które zniszczyły ponad 4 tys. ton amunicji i spowodowały obrażenia u jednego żołnierza. Konieczna była też ewakuacja ok. 10 tys. osób zamieszkałych w promieniu 10 km od miejsca wypadku. Zamknięto również przebiegającą na tym obszarze szosę i linię kolejową.
Według rosyjskiego resortu obrony do pożaru i eksplozji doszło w trakcie rozładowywania pociągu z przeznaczoną do likwidacji amunicją.
Agencja Associated Press wskazuje, że na terenie składów amunicji w Rosji często wybuchają pożary spowodowane nieprzestrzeganiem przepisów bezpieczeństwa oraz niedostatecznym wyszkoleniem żołnierzy.mp, pap