Pussy Riot nie mogą odsiadywać wyroku w Moskwie. Pojadą do łagru

Pussy Riot nie mogą odsiadywać wyroku w Moskwie. Pojadą do łagru

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pussy Riot, fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV 
Członkiniom punkrockowej grupy Pussy Riot Nadieżdzie Tołokonnikowej i Marii Alochinej nie zezwolono na odbywanie kary w areszcie śledczym w Moskwie, w którym obecnie są przetrzymywane - poinformowała agencja RIA-Nowosti.

Rosyjska agencja powołała się na Federalną Służbę Więzienną (FSIN), którą artystki w zeszłym miesiącu poprosiły, aby w wypadku utrzymania w mocy wydanego na nie wyroku pozostawiono je w moskiewskim areszcie Pieczatniki, a nie wysyłano do łagrów w głębi Rosji.

Ich adwokat Mark Fejgin tłumaczył wówczas, że "prośba jest podyktowana tym, że w kolonii karnej może im grozić niebezpieczeństwo wynikające z rozgłosu, jakiego nabrała ich sprawa karna, i propagandy, która je demonizuje". Adwokat przypomniał wtedy, że w łagrach dla kobiet osadzone nie są dzielone na grupy w zależności od ciężaru popełnionego przestępstwa. - Dlatego morderczynie i sprzedawczynie ludzkich organów przebywają razem ze skazanymi za chuligaństwo - zauważył.

Fejgin przypomniał również, że w areszcie Pieczatniki funkcjonują specjalne brygady wykonujące różne prace, w tym przygotowywanie posiłków i sprzątanie; praca w takich brygadach przyrównywana jest do odbywania kary pozbawienia wolności w kolonii. RIA-Nowosti podała, że odmowę pozostawienia 22-letniej Tołokonnikowej i 24-letniej Alochinej w areszcie w Moskwie uzasadniono brakiem wolnych miejsc w brygadach gospodarczych w Pieczatnikach.

Decyzja Federalnej Służby Więziennej oznacza, że najpóźniej 20 października obie skazane zostaną skierowane do kolonii karnych. Na razie nie wiadomo do których. O miejscu odbywania kary FSIN ma obowiązek poinformować rodziny dziewcząt. Moskiewski Sąd Miejski w środę utrzymał w mocy wyrok na trzy członkinie grupy Pussy Riot, skazane w pierwszej instancji na dwa lata łagru za wykonanie antyputinowskiego utworu w prawosławnej świątyni. Jednej ze skazanych - 29-letniej Jekatierinie Samucewicz - zawiesił wykonanie kary na dwa lata.

Tołokonnikowa, Alochina i Samucewicz były wśród pięciu performerek z Pussy Riot, które 21 lutego w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela, najważniejszej świątyni prawosławnej Rosji, wykonały utwór "Bogurodzico, przegoń Putina". Swój występ nazwały "modlitwą punkową". W ich zamyśle akcja była protestem przeciwko powrotowi na Kreml Władimira Putina i poparciu, jakiego w kampanii wyborczej udzielił mu zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej Cyryl.

mp, pap