Szef państwa w wydanym 11 października dekrecie skierował Maguida na egipską placówkę dyplomatyczną w Watykanie. Tymczasem jak podała egipska agencja informacyjna MENA, Maguid powiedział, iż "nie zrezygnuje ze stanowiska i nadal będzie wykonywał swe obowiązki zgodnie z prawem". Prawo w Egipcie zakazuje zwolnienia prokuratora generalnego - dlatego też, aby ominąć przepisy, prezydent formalnie awansował Maguida na stanowisko ambasadora w Watykanie.
Maguidowi zarzuca się, że jego słabe wystąpienie przed sądem doprowadziło do uniewinnienia 24 współpracowników byłego prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka, oskarżonych o brutalną pacyfikację protestów w 2011 r. Wyrok uniewinniający sojuszników Mubaraka wywołał demonstracje Egipcjan w całym kraju. Maguida posądza się o to, że przyczynił się do decyzji sądu, nieprzekonująco przedstawiając argumenty oskarżenia.
Proces dotyczył ataku sojuszników Mubaraka z 2 lutego 2011 roku - napastnicy szarżując na koniach i wielbłądach staranowali wówczas protestujących na kairskim placu Tahrir. Wydarzenia te urosły później do rangi symbolu społecznej rewolucji, która ostatecznie odsunęła Mubaraka od władzy, oraz brutalności starego reżimu.PAP, arb