- Jestem zaskoczony na minus tą decyzją, ale ja nigdy nie podważałem decyzji Komitetu Noblowskiego i dziś tego też nie będę robić - zaznaczył.
Wałęsa wyjaśnił, że jest przyzwyczajony "do indywidualnych wyróżnień", które stanowią podziękowanie za "walkę i poświęcenie", a jednocześnie zachętę do dalszej działalności w ramach "pokojowych metod przeobrażania świata". - Unia Europejska właściwie też próbuje pokojowo zmieniać Europę i świat, ale bierze za to pieniądze i to jest jej cel - zaznaczył, dodając, że indywidualni działacze poświęcają się dla idei.
Według niego pokojowego Nobla należałoby kierować do nich. - Na tym świecie jest jeszcze dużo indywidualnych postaw i zaangażowania - wskazał. - Niejasna jest dla mnie ta decyzja - wyznał.
Wyraził przypuszczenie, że Komitet Noblowski "chciał wesprzeć działanie, które jest niezbędne, ale i trudne". - Unia Europejska przeżywa kłopoty, a jednocześnie większość ludzi wie, że jesteśmy skazani na powiększanie struktur. Chyba taka argumentacja tu zwyciężyła - ocenił.
ja, PAP